Spotkanie jak ze snu
Dzwonek u drzwi pokoju myśli moich
obudził mnie dyskretnie
otworzyłem je na oścież na progu stał cień
ubrany cały w twój wdzięk i uśmiech
powiedział mi że chociaż sama przyjść nie
możesz lecz wiesz o mnie
bo kiedy śpisz czujesz myśli moje
ucieszony chciałem przytulić wysłannika
twojego lecz ręce przeleciały przez niego
uderzyły w pustkę nie czując nic poczułem
smutek bo tak bardzo pragnąłem dotknąć cię
chciałem coś powiedzieć cieniowi ale
rozwiał się tak prędko i zniknął gdzie nie
wiadomo
wróciłem więc do pokoju sam
by znów tak jak zwykle myślami pobyć z tobą
chociaż ciebie teraz fizycznie mi brak
tak bardzo czuję za tobą cały czas.
Komentarze (26)
Pięknie napisane o miłości i tęsknocie:)pozdrawiam
cieplutko:)
Jest w tym wierszu coś ... co przyciąga uwagę ...
silna więź w powracającym dobrym duchu ...
Miałam i ja takie zdarzenia. Miałam gdy pładałam.
Usnęłam i znów duch przychodził i odchodził. To był
duch mojej mamy. Pozdrawiam serdecznie.
A jednak duchy istnieją...nawet myśl może je stworzyć,
tęsknota w sferze uczuć trudna o okiełzania, nawet
czas jej czasem nie pokona...pozdrawiam
...tak bardzo czuję za tobą cały czas....bardziej
zamiast czuję tęsknię
pięknie o miłości z tęsknotą za bliskościa ukochanej
osoby :-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Dawno u Ciebie Petrus nie byłam...I co widzę następne
piękne marzenie....i z całego serca życzę ci takiego
spotkania jak w wierszu ale na jawie.Pozdrawiam
serdecznie.
Pokój myśli, to pokój marzeń, w którym się rodzi ciąg
dziwnych zdarzeń...
Ech cóż bez miłości byłoby warte nasze życie:)
Pozdrawiam:)
:)+
Pragnie bliskości normalne w miłości, a jej brak
boli... Piękny wiersz.
Pozdrawiam :*)
Rozumiem co czuje peel, znam taka sytuację gdy przy
dotyku, znika jest tylko pusta przestrzeń...
Pozdrawiam cieplutko...