Spotkanie ( kochanków ).
To ten czas nieprzytomny
Na słowa, pragnienia oddechy.
To Ty i ja
Wśród morza traw
Oślepieni blaskiem ogników płomieni.
Zapachem bzów
Dotyku ud
Linii, tych splecionych ciał.
To Ty i ja
Razem
A za dnia osobno
autor
tomasztomasz
Dodano: 2019-05-20 10:20:35
Ten wiersz przeczytano 1323 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Ty i Ja i natura wokół...romantycznie i to bardzo
poruszasz zmysły czytelnika...
pozdrawiam
Ideał na krótko - gorąca kochanka na noc i zupełna
wolność w dzień. Niestety wcześniej czy później komuś
(częściej jej) zacznie brakować więzi psychicznej i
ideał diabli biorą...
Czas coś zmienić... :)
niestety, dzień ich dzieli.
Ladnie. Chociaz mam swoje uwagi ;)
Pozdrawiam:)
Subtelny a sensualny.
Gorący i jednocześnie smutny...
Ewa