SPOTKANIE Z KOLEGĄ PO...
SPOTKANIE Z KOLEGĄ PO TRZDZIESTU LATACH I TRZYSTU KILOMETRACH W ZIELNEJ GÓRZE
Trzydzieści lat minęło i tylko mi
zostało,
Przejść trzysta kilometrów, czy dużo to czy
mało?
Nie muszę iść piechotą, bo rower mam z
importu,
I te trzysta kilosów przejadę tak dla
sportu.
I tak jak wymarzyłem znalazłem się na
górze,
A góra tamże ona caluśka jest zielona.
Minęło lat już tyle, a może nawet więcej,
A teraz to spotkanie, jak refren w twej
piosence.
A młodość gdzieś uciekła, choć serce
jeszcze młode,
I czas dał tyle wspomnień, choć zabrał
gdzieś urodę.
Mięśnie są jeszcze sprawne i głos taki jak
trzeba,
A wrócić tej młodości to już się chyba nie
da.
Warto przejechać drogi kawał, gdy wiatr się
w resztki włosów wplata,
Żeby zobaczyć przyjaciela, aby go ujrzeć
znów po latach.
I mienie nowych lat trzydzieści, kolejne
czekają nas spotkania,
Tym razem już nie w Zielonej Górze, ale na
łonie Abrahama.
Komentarze (1)
Piękny wiersz.
Pasowałby na słowa piosenki:)))