SPOTKANIE MARZEŃ
Byłem mewą gdy tańczyłaś na plaży
i z lotu ptaka bawiłem się z Tobą
księżyc pieścił promieniami Twe ciało
zachwycałaś mnie swoją urodą
zanurzona do kolan w morzu
jakbyś ze mną walca tańczyła
całkiem naga z rozwianymi włosami
o pieszczoty szeptem prosiła
piersi jędrne jak z obrazu Poussina
zachęcały do ich całowania
zanurzenia żądzy na plaży
w tej rozkoszy bez opamiętania
tańczyliśmy w objęciach do rana
rozkoszując się pragnieniami
splotem ciał i ust pieszczotą
złączyliśmy się marzeniami
Komentarze (7)
Wiersz bardzo mi się podoba...ponieważ sama lubię
marzyĆ...ale kto tego nie lubi...ładnie przedstawiłeś
swoje pragnienie...zrobilo się jeszcze cieplej niż
jest za oknem...na drugi raz jednak pilnuj rytmu,
będzie jeszcze piękniej...
Roztanczyla sie wyobraznia na wiosne i dobrze. Ladnie
ubrane w slowa marzenia
Teamat wiersza ... bardzo lubię, ale wykonanie
...niestaranne. Wybacz, to moje skromne zdanie, ale
sypie się rytm. Popraw proszę, aby wyrównać to i
będzie dobrze. Popraw literówkę w tytule:)SPOTKANIE
MARZEEŃ
Delikatny erotyk, widać rozmarzenie autora, który
zamienił się w mewę by zaznać rozkoszy z ukochaną.
Z wiersza aż tryska uczuciami, a na dodatek
romantycznie jest! Cudeńko!
Śmiało i zmysłowo opisane marzenia...jeśli są
wspólne,to zdecydowanie większa możliwość ich
spełnienia ;)
Widać że czujesz maj i erotyki ci po głowie chodzą hi
hi . Czy tylko w marzeniach ją tak widzisz oczami
wyobraźni, czy masz szanse na real.
Choć nie przepadam za erotykami, ten mi się podoba.
Jest w nim granica i to mnie zachwyca.