Spotkanie na moście
most po którym stąpaliśmy łączył dwa
światy.
oparci o barierkę patrzyliśmy na rzekę.
niosła muł i wszystko co spotkała po
drodze.
czasami ktoś zarzucił wędkę złowił coś
na
kształt płotki, cieszył się, wpuścił z
powrotem
i czekał w milczeniu na lepsze branie.
pamiętam oczy szeroko otwarte
(kąciki szybko wyostrzały się) chłonęły
obrazy minionych marzeń. jakieś usta
mlaskały, łykały ślinę na przemian (gdy
rozwiane włosy naciągały oddechem)
zbliżały się bardziej, mówiły nie na
temat.
rzeka pulsowała, uderzała rytmicznie
o brzeg. wibrujący dzwonek wybił mnie ze
snu.
07.05.2009
Komentarze (43)
przepiękny wiersz, aż się wzruszyłam, myślę, że
połączy was, pozdrawiam ciepło :)
Most łączy serca i umysły nie tylko brzegi...Ciekawy i
dobry wiersz
..a może ten 'dzwonek' to jak dominanta wtrącona do
poranka wyznacza nową tonację życia:)
Najpiękniej jest tylko w snach - najgorzej, kiedy się
z niego zbudzimy.
Gdyby nie dzwonek to kto wie ...:))+pozdrawiam
Jak zawsze wspaniale. +++++++++++++++++++++++++++++
Sliczny wiersz , napisany ladnym stylem.
Mysle ze wiele osob w pamieci ma jakis most gdzie
pozostawily wspomnienia ... ja na przyklad tez mam
taki most ...to Ponte Vecchio z Florencji , ktory
pozostanie napiekniejsza poezja moich marzen :)
A było nie nastawiać budzika....
Och ten dzwonek ,marzących i ludzi z bajecznego
świata budzi-pozdrawiam!
Bardzo realnie,chociaż to tylko sen.Mam nadzieję,że
ten Most łączy ,a nie dzieli to co dla Ciebie jest
ważne.Z serca dziękuję i pozdrawiam.
Wiersz mi się podoba, ale ta woda w rzece niosła chyba
grozę.Dobrze, że się zbudzłaś.
Nie zaglądałam do Ciebie dzisiaj, bo bałam się, że
mnie zasugerujesz swym tekstem, a na temat mostu
miałam napisać tekst slamowy i dobrze zrobiłam, że
wpierw napisałam, bo obawiam się, że przeczytawszy nie
potrafiłabym nic własnego wykombinować, wiersz Twój, a
szczególnie druga strofa, bardzo mi sie podoba:)
Nie ma to jak budzić się naturalnie, można senne
marzenia dośnić do końca.
oby nigdy żaden "wibrujący dzwonek "nie wybił Ciebie z
chęci pisania-przeczytałam z przyjemnością ten wiersz
-pozdrawiam
A wiec jest sukces, bo podoba sie. Choc przyznam
szczerze ze ze mnie marny krytyk literacki. A przed
glebina wod w "bialych wierszach " ciagle jeszcze mam
respekt i strach.
Tobie dobrze idzie, przeczytalam z przyjemnoscia!