Spotkanie na peronie
Spotkałem dziś na peronie Matkę Boską.
Czekała na pociąg, który się tu nie
zatrzymuje.
Spytałem: jakie jest najlepsze uczucie?
- Bezinteresowność – odparła z
uśmiechem.
- A to najgorsze, które najbardziej
boli?
- Bezradność. – powiedziała,
kładąc swoją dłoń na moim ramieniu.
I odeszła w stronę Ursusa…
A ja myślałem, że to miłość i nienawiść...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.