Spotkanie nad morzem
Siedzę sobie na pełnej ludzi plaży
szum morza miesza się ze strasznym
gwarem
wszyscy ciągle walczą z lipcowym skwarem
co to też się tutaj dzisiaj wydarzy ?
tak sobię marzę i leżę w grajdole
wtem patrzę a tu idzie Wacek, w szkole
do jednej chodziliśmy przecież klasy
czyżby też przyjechał tutaj na wczasy ?
brzuszek piwny mu urósł, także siwe
pierwsze włosy a dziewczę urodziwe
trzymał za rękę –co za cud blondynka
pewnie córka, grunt to własna rodzinka
tylko gdzie była ona wobec tego
czy nieopodal grajdoła mojego
gdy z tego głębokiego zamyślenia
wyrywa głos : cześć Maciek a to Renia
kopę lat kopę lat już chyba stary
czy dasz temu mój przyjacielu wiary ?
ile to będzie ? chyba ze czterdzieści
w głowie doprawdy to się nie pomieści
mówi coś teraz do swej pięknej Reni
widzisz to Maciek, prawie się nie
zmienił
całe osiem lat z naszej podstawówki
na wuefie podmieniał tenisówki
a Renia patrzyła na mnie już bacznie
cała wyglądała tak bardzo smacznie
ten uśmiech delikatny kącikiem ust
i nogi do ziemi oraz super biust
ubrana w jasnoniebieskie bikini
niejeden facet pewnie aż się ślini
tak delikatnie trzymała pół ciastka
idealna cudowna osiemnastka
świetną masz córkę –Wacka pochwaliłem
gdy na moment stanęła do mnie tyłem
dobrze musi być zapewne chroniona
no co ty ? rzekł kumpel -to piąta żona
Komentarze (23)
ha ha ha
miłego dnia, Maćku :)
oj te dziewczyny i Ci faceci
dopóki mają grube portfele
to 18 przy nim siedzi
Wolisz moje siwe skronie
czy forsą wypełnione kieszenie?
Pozdrawiam :)
Witaj maćku:)
Nie ukrywam,że z ciekawością przeczytałem niemniej
wiesz,że jestem zwolennikiem średniówki w wierszach
rymowanych a tu nieco kuleje i brakuje mi płynności
czytania.Ale to takie moje dyrdymałki tylko:)
Pozdrawiam:)
No i będę teraz tęskniła za morzem. Tak pięknie
opisałeś wszystko, że poczułam jakbym tam była.
Świetne spotkanie nad morzem. Brawa dla Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Hehehe, no ale to nie jest wspomnienie? Takie rzeczy
już sie nie zdarzają, no chyba że Wacek mial gruby
portfel.
;)
Ciekawe spotkanie po latach. Ciekawa sprawa jest ze
średnią tak reklamowaną w telewizji przy każdej
okazji. Czyżby mieli średnio po trzy żony.
Super, historia spisana wierszem.
Pozdrawiam
no to przyznam się Sławku,miałem już dwie ...
Znakomicie opowiedziana historia. Dobry
jedenastozgłoskowiec. A może Wacek zmienił wiarę na
muzułmańską? Wtedy miałby pięć żon w domu. ;)
A Bordobluesowi do tego wyniku brakują jeszcze dwie
żony. Ja mam cały czas jedną.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Świetny wiersz. Czytałam z zaciekawieniem i uśmiechem.
: )
Witaj.
Ciekawy wiersz i w nim spostrzeżenia z plaży i
spotkanie znajomych.
Pozdrawiam :)
I tak bywa czasem mała wpadka
się przydarzyła...
Pozdrawiam cieplutko:)
Jeśli ktoś potrafi zjeść żabę...
Wiersz skłania do zastanowienia się nad tym
problemem.Pozdrawiam.
A to cie wpadka :) Czasem tak bywa :)
Pozdrawiam z usmiechem Maćku :)
ciekawe spotkanie po latach - są dziewczyny które lecą
na starszych bogatych panów ...
pozdrawiam:-)
Zakończenie zaskakuje. Przez pół wieku wiele może się
wydarzyć. Moim zdaniem zbyt duża różnica wieku
partnerów to ogromne ryzyko, a już taka od 20 lat
wzwyż...raczej nieporozumienie. Cóż, co by jednak nie
myśleć - każdy ma prawo.
Co do wiersza - dla mnie trochę przegadany, ale widać
historia tego wymagała :)
Ostatni wers pierwszej strofy
"co też się tutaj dzisiaj coś wydarzy ?" - brzmi
nielogicznie.
Wystarczy wywalić "coś".
Właśnie pakuję się nad morze - jeśli coś się wydarzy -
napiszę.
Tyle, że ja nie z tych smażących się na pisaku :)
Pozdrawiam!