Spowiedź
Wybacz Ojcze, bo zgrzeszyłam,
w wielką miłość uwierzyłam.
Pozwoliłam by pokochał,
by po nocach tęsknił, szlochał.
Pragnął jeszcze bardziej we dnie,
kiedy niebo samo blednie.
Pokochałam biedaczysko,
dałam serce, dałam wszystko.
Zapomniałam, że żonaty,
teraz luby mój na raty.
Kiedy ciemno jest przy żonie,
w jej miłości biedny tonie.
Gdy już świta - wraca do mnie,
nie pozwala mi zapomnieć.
W każde słowo jego wierzę,
w każdy gest jestem wpatrzona.
Kocham zakamarki ciała,
a najbardziej te ramiona,
w których tonę gdy jest mi źle,
za to tak bardzo kocham Cię.
Komentarze (10)
Bardzo wymowny wiersz i bardzo przy tym piękny. Miłość
jest cudowna - byle tylko przez nią nie cierpieć...
bardzo lubię Twoje wiersze, całuję mocno, M.
okropność, naturalnie mam na myśli ten "utwór", kicz
bez formy i wyrazu.
A jednak kochasz?...tylko życzyĆ by ta miłośĆ dała ci
szczęście...ładny wiersz choĆ na końcu rytm się
troszkę załamuje...pozdrawiam
Takie właśnie jest życie "tej trzeciej", jest zdana na
chwile, które on jej może poświęcić. Ładny, płynny
wiersz, ale końcówka gubi rytm, może da się coś z tym
zrobić?
Obrazek z życia wzięty - miłość i żonaty mężczyzna.
Wiersz bardzo we swej treści wymowny - przepełniony
bólem - "masz go na raty" - dobre określenie.
Wiersz leciutki, płynny - czyta się super.
Bardzo mi się podoba.
Samo życie, ale jak widać można podejść do niego z
poczuciem humoru.
W nocy żona ,a ja we dnie,przy tym cała miłość
blednie.Najlepiej jest być tą pierwszą,ale skoro się
nie da inaczej?Można podejść na wesoło do takiej
miłości na raty, czemu nie?Wiersz radosny, rymowany,
ośmiozgłoskowiec.
uuu, temat przez celafon, miłość różnie widziana i
zachwalana. co do budowy - ostatni wers bym
poprawiła = odzieliła, bo on niespójny z całością,
całość opis sytuacji, a ten wers stwierdzenie faktu.
tak mi się wydaje.
smutna i nieszczęśliwa miłość, ale wiersz świetnie
wyszedł:)
Robisz wrażenie - wiersz świetny!