Spowiedź
w jednym z małych moteli
na obrzeżach Trójmiasta
prawie każdej niedzieli
pragną w grzechy obrastać
siwe włosy już mają
swoich bliskich gdzieś w świecie
urzeczeni dziś magią
na jej skrzydłach chcą lecieć
łapią szczęście ulotne
w cieniu skrytej alkowy
uciec chwili przewrotnej
której mogą nie dożyć
za sekretem spowiedzi
tajemnicę mąż chowa
więcej wiedzą sąsiedzi
niż naiwna wciąż żona
Komentarze (5)
Stella-Jagoda, tańcząca z wiatrem, wena48, chacharek -
dziękuję za zaglądanie do archiwum i pozdrawiam
serdecznie
Końcówka zatrważa
"więcej wiedzą sąsiedzi
niż naiwna wciąż żona"...o tak, z pewnoscia.
Dobry,życiowy i z dość smutną refleksją wiersz,ale cóż
często tak bywa,że sami zainteresowani dowiadują się
najpóźniej.
Pozdrawiam serdecznie.
Jest to złe ale tak to jest, że o zdradzie, ostatnia
dowiaduje się żona. Smutna prawda z życia wzięta.
Pozdrawiam serdecznie.