Spowiedz.
Moje myśli.
Tańczące w pochodni czasu,
na połamanych posągach,
bogów , kapłanów , bohaterów,
Gdzie
ohyda i świętość, twardo stąpają po
ziemi.
Nie wierzyłem w Boga.
Nie odmawiałem Ojcze Nasz
Wtulałem twarz w czerń nocy.
Byłem małym chłopcem.
Matka zaprowadziła mnie do kościoła
Wpatrywałem się długo w obraz,
ukrzyżowanego człowieka,
Faryzeusze budowali nowy postument
świata.
Zostawiając łunę pożarów i zgliszcz.
Ach to tylko myśli,
skreślone na pożółkłych kartkach,
zapominanej strofy czasu.
A dusza
wypełniona pokutą po brzegi.
Zadumana.
Wsłuchana w dźwięki
obłąkanego świata.
Komentarze (23)
zatrzymałeś wersami, wpadłam w zadumę...
serdeczności zostawiam:)
Świat jest piękny a ludzie, wszyscy bez wyjątku
grzeszni.
Nie ma tak wielkiego grzechu, którego Bóg nie mógłby
wybaczyć. Jezus umarł na krzyżu, aby zapłacić karę za
wszystkie grzechy całej ludzkości (1 Jana 2.2).
Dobro i zło istnieją obok siebie, a los zmusza
człowieka do dokonywania wyboru, dlatego, że Bóg dał
mu rozum i wolną wolę.
Temat rzeka.
Miłej niedzieli :)
Bardzo wymowny wiersz skłania do przemyśleń nad
życiem, złem i dobrem, ową ohydą i świętością,
pozdrawiam serdecznie, pozostając w refleksji wiersza.
I to jest utwór, który zwraca na siebie uwagę. Zmusza
do przemyśleń bardzo głębokich.
Pod wpływem wiersza zadałam sobie pytanie; jak ja
będąc małą dziewczynką, postrzegałam świat, jego ohydę
i świętość?
Są wiersze, których na biegiem skomentować się nie da,
twoje do takich należą.
Pozdrawiam:)
Promyku
Właśnie MY jesteśmy obrazem,,zła i dobra".składamy się
z upadków i wzlotów, ohydy i świętości.
Pozdrawiam ciepło
Enigmatyczna
Nie pisałem pod dyktando tylko uznałem że jednak coś w
tym wierszu brakowało.
Fakt że nie jesteśmy tylko tłumem ludzi,jesteśmy masą
spleciona z najdziwaczniejszych sprzeczności.
Pozdrawiam ciepło
Witaj Grażynko.
Dziekuję za komentarz do wiersza.
Grzeszne anioły zawsze odchylają firanki.
Pozdrawiam serdecznie życząc miłego wieczoru.
Ryszard
Witaj Jorg.
W nas, jak w sejfie, cala plejada, myśli, przeżyć,
emocji, obrazów, do których tylko my mamy dostęp,
okryte jak werniksem.
Jak zawsze, z przyjemnością czytam Twój poetycki
wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Dobry wiersz Rysiu do zatrzymania,
masz rację, że świat jest obłąkany,
a Faryzeuszy też nie brakuje,
zaś żadna dusza, msz nie jest czysta, ale to oznacza,
że nie jest zakłamana, tylko prawdziwa, tylko
świętoszkowate osoby, uważają iż są idealne, a nikt
nie jest idealny, każdy popełnia grzechy i błędy,
tylko wiele osób nie ma za grosz pokory w sobie i nie
potrafi się do tych błędów przyznać...
Pozdrawiam Rysiu serdecznie, z jak zwykle tutaj
podobaniem dla wiersza:)
Myślę, że każdy z nas ma potrzebę
w jakimś stopniu z obcowaniem
z Bogiem i szczerej rozmowy.
Zadumałam się nad wierszem.
Pozdrawiam serdecznie.
Jest taka piękna scena w "Potopie", gdy odsłaniany
jest cudowny obraz NMP i pokazane jest zbliżenie
zwykłych ludzi na kolanach.
Czy ktoś jest wierzący, czy nie, to takie sceny
chwytają za serce.
Pozdrawiam Ryszardzie :):)
Zauważam Rysiu, że w kolejnym wierszu w tytule
stawiasz kropkę, a mi mędrcy od poezji podpowiadali,
że kropki się stawia tylko na końcu zdania. Tytuł -
tak jak imię u człowieka, jest bez kropki.
Jeśli chodzi o interpunkcję, to troszkę inaczej bym ją
ustawiła.
A co do wiary - czuję, że jednak ze Stwórcą rozmawiasz
nie raz. A może tylko czasami, ale rozmawiasz.
No i co ona zawiniła...niewinna, maleńka. Mimo, że bez
zapachu, delikatna i skromna.
Szkoda, że jej nie ma. Nie piszę nigdy pod czyjeś
dyktando, ani wg czyichś oczekiwań.
Dramatów mamy codziennie co i rusz.
A teraz przejdę w samo sedno, w kwestii
powyższego-nowego wiersza.
Wleczemy za sobą przeżycia- te dobre i te złe. One
tkwią w naszej podświadomości. Mimo woli, ciężko je
wymazać z pamięci. Ale w tym wszystkim jest coś, po
coś. Dojrzewanie do pewnych refleksji, przemyśleń.
Bywa, że ktoś oddalony od Boga jest bardziej przy nim,
niż nam się wydaje. Czynami, nie słowami.
Pozostaję w zadumie nad 'Spowiedzią'...
Pozdrawiam.
Ryszardzie, nie dałeś szans wszystkim ocenić, może
wcale stokrotka nie była płytka...tego się już chyba
nie dowiem...
Ulka :))
Ciekawe przemyślenia, zwłaszcza w pierwszej części.
Sprawy religijne staram się w moim pisaniu omijać
szerokim łukiem, a jestem do nich na dystans.
Pozdrawiam