Spowolnienie...
„Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku” Lao-Tzu
Jest sama ze swoim zmęczeniem.
Spętana sznurami niemocy.
Rozpamiętuje każdy koślawy krok,
zanim zrobi następny jeszcze gorszy.
Szarość się wlecze,
jak cienka strużka krwi.
Kiedy się skaleczysz
szybko chcesz dojść do drzwi...
Tętni w głowie stado koni,
niemiłosiernie w uszach dzwoni.
Otwórz oczy, obudź się, jeszcze
nadejdzie ten dobry dzień.
Komentarze (67)
Choć wydają się trzymać mocno, te "sznury niemocy", to
puszczą, gdy tylko ona zrobi ten pierwszy krok, a
potem następny, i kolejny, i jeszcze jeden... Bo w tej
nauce chodzenia zawsze może się wesprzeć na
przyjacielskim ramieniu... Pozdrawiam serdecznie,
Gabi! : )
Wandziu/wandaw/ dziękuję bardzo
za odwiedziny i komentarz.
Życzę dobrego, zdrowego dnia
Tobie i Wszystkim.
Pozdrawiam serdecznie:))
„Ten, kto nie jest szczęśliwy
z odrobiną szczęścia, nie będzie szczęśliwy z jego
mnóstwem”.
Póki jest nadzieja nie jest źle
Pozdrawiam serdecznie Gabrysiu :)
Kochani dziękuję bardzo
za odwiedziny, komentarze
i pozdrowienia.
Dobranoc.
Pozdrawiam serdecznie:)))
każdy ma być kowalem swojego szczęścia ...tylko trzeba
odpowiednie drzwi otworzyć ...
Życie... Dobrze, że jest iskierka nadziei.
Pozdrawiam Gabi :)
I tego sie trzymajmy.
Pozdrawiam:)
Kochani Goście pięknie dziękuję
za odwiedziny, każdy wpis,
Wasze refleksje, pochylenie się
nad tekstem(Krzemanko, z serca
dziękuję za poprawę wersu).
Życzę dobrego, zdrowego,
mimo wszystko uśmiechniętego dnia.....
Pozdrawiam cieplutko:)))
Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku i nawet z
depresji można wyjść, tylko trzeba ruszyć naprzód :)
Dobrze, że ten smutny wiersz jest tak czule spięty
klamrą nadziei :)
Wiersz pociesza nadzieją
i optymizmem jutra.
pozdrawiam
Bardzo ładnie z nadzieją inaczej nie może być:-)
pozdrawiam
Bardzo trafnie i wyraźnie z nadzieją na uśmiech
losu:)))))
witaj
wiatr nie zawsze w oczy wieje
pozdrawiam
Pocieszająco.
Pozdrawiam Gabi :)
Za Anną
Pozdrawiam ciepło