Spóźniona
nie wiesz nic
co by mogło zmienić czas
wieczór ciemność ubiera
świt na straży czeka
w pustych kolumnach
szept
niesie się daleko
bez echa
wraca w obce ściany
nie nazywając rzeczy
po imieniu
słowa jak marionetki
kładą się cieniem
w bezpiecznych granicach
minionego
wymykasz się
z moich ram
a może to ja
przyszłam nie w porę
i niepotrzebnie
otworzyłam drzwi
autor
waffelka
Dodano: 2015-04-12 13:48:02
Ten wiersz przeczytano 1134 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Masz rację krzemanko, będę musiała to poprawić.
Spóżniłam się i dobrze że otworzyłaś
drzwi.Pozdrawiam:)
Zastanawiam się czy, wiersz bez pierwszej strofy nie
brzmiałby lepiej?
Czy zamiast:
"nie wiesz nic
co by mogło zmienić czas"
nie powinno być
"nie wiesz niczego
co by mogło zmienić czas"?
Miłego wieczoru.
Może nie w porę pukałam do twojego serca może za
późno?
pozdrawiam
Tak bywa, że przychodzimy nie w porę, mam czasami
takie odczucie. Pozdrawiam serdecznie
Smutno u Ciebie . Może czas przyniesie rozwiązanie .
Pozdrawiam.
Coś się nie klei:) Szkoda.
świetny przekaz do refleksji...trzeba otwierać drzwi,
ale czy zawsze- nie wiem:) pozdrawiam
ciekawie, refleksyjnie, pozdrawiam
Ciekawa refleksja skłaniająca czytelnika do
przemyśleń. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Powiało nostalgią - tak ładnie.
Bardzo ciekawy wiersz,choć z nutką goryczki.Podoba mi
się jego obrazowanie.
Miłej niedzieli waffelko:)
ciekawy wiersz,pozdrawiam
Peelko, skoro już jesteś zostań, wkrótce się okaże czy
warto było przekroczyć ten próg. Ciekawy, b.ładny
wiersz waffelko, pozdrawiam :))
Ok, przemyślę to;-) Dziękuję za radę!