Spóźniona Pani
Wspomnienie ubiegłorocznej wiosny
Już w lutym mroźnym
Pukała palcem
W nasze okienka,
Czarowała słonkiem,
Nutą skowronka,
Mamiła szpakami,
Które przybyły
Nazbyt wcześnie...
By w jednej chwili,
Jak spłoszona sarna
Ukryć się w lesie
Pod puchową
Pierzynką Zimy.
A my – czekamy...
Wracaj Piękna!
Już soki nowe
Krążą w drzewach
I rozbrzmiewają
w grubych pąkach!
Już wrzeszczą sroki
I rosochate
Klecą gniazda!
Już bażant
Wyszedł z ukrycia
I tęskni
Za tą jedyną!
Rześki wietrzyk
Już nas owiewa
I idzie do głowy
Jak wino!
Już zakochany
Sikor radośnie
Szczebiocze
Na starej sośnie.
A o czym
Tak śpiewa?
No przecież,
O wiośnie!
-------
Komentarze (5)
Pięknie o wiośnie. Ludzie i przyroda budzą się do
życia. Pozdrawiam :)
Radosne, piękne przywitanie :)
Ale treść bardzo do gustu wilkowi przypadła :) pzdr
Mam dość już wierszy o wiośnie, i że jej radośnie, ale
ten jakoś przypadł mi do gustu.
Niepotrzebnie tak go rozciągnęłaś, inaczej ułożony
chyba lepiej by się czytało.:)
ladnie obrazowo pozdrawiam