Spóżniona zima
Napisałam ten wiersz kiedy w końcu nadeszła:) upragniona...
Królowa zima z szronem na włosach
w okiennej szybie maluje oczy
przy niej anioły sypią gwiazdami
kogóż ten widok dziś nie zaskoczy.
Gdzie żeś ty była ma piękna damo
czy zapomniałaś o Bożym świecie
kto by pomyślał że o tej porze
listek i trawa i białe kwiecie.
Piękna ty jesteś, ale doprawdy
ile sie stroić czasu musiałaś
że siostra twoja Jesień jej imię
ledwo dziewczyna to wytrzymała.
A byłam ja ci w dalekich stronach
gdzie słońce spało, nocą i dniem
a ja jak zawsze, trochę szalona
tańczyłam z wiatrem, bawiłam się.
Moje anioły gdzieś się pospały
puchu białego szukając tam
ale już jestem, i pozostanę
też się stęskniłam, a co mi tam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.