....Spragnieni wody ....
..nadzieja ciepła jest....i ma w sobie mnóstwo potrzebnej energii....aby chcieć...aby móc .... i pragnąć .....
Pomiędzy tobą
na granicy
mnie i ciebie
ściana
łez
strugami
zimnego deszczu
rysowane na szkle
bolesne
drogi
my
jak skleić
mokre z suchym
marzenia twoje moje
każdy ma blizny
dzban życia
ciała
źle
dotykany
niezręcznie klejony
następnymi
ranami
krew
ty
moim plastrem
pełnym cennego miodu
nektarem kropli
ostatnim
ja
chcę
odpocząć
od czarnej przeszłości
to była tylko noc
jutrzenko
witaj
kochanie kochaj
zwyczajną miłością
najprostrzą
łaskawą
czystą
wodą
nakarm suchego ducha
wspólnym pokarmem chcenia
Komentarze (4)
Nakarmic jest łatwo.... ale potem pielegnować, gdy się
przywiąże do karmiacego... czasem trzeba sie
zastanowić, zanim bedziemy okazywali łaskę.... bywa
dla wszystkich potem uciążliwa.... taka miłość
wymuszona
podoba mi się rytm i swego rodzaju zatracenie
Wiersz przez specjalną konstrukcję tworzy swoistą
dynamikę.Miłość,tęsknota,pragnienie...świetnie..
...jak miło się czyta.....pełne nadziei
słowa...mimo...pomimo...a jednak..... :-> ...życie
jest piękne gdy ktoś kogoś kocha....a jeśli całym
sercem...nie trzeba nic więcej ...do szczęścia....
:->