sprawy codzienności
mnożą się i troją
sprawy codzienności
niektóre się boją
własnej naiwności
zmierzają do celu
którego nie widać
pośród przeszkód wielu
nadzieję wciąż słychać
zamiast iść do przodu
zapatrzeni wstecz
czując ssanie głodu
zaczynają biec
gdy jedna się straci
inne już w szeregu
stoją z swoją racją
gotowe do biegu
końca nie zobaczysz
codzienności spraw
potrzebują graczy
więc się z nimi baw...
Komentarze (10)
Czekają na mnie zapisane w notesie :)
...trzeba bawić się codziennością....;-))) tak, żeby
przestała ona być codziennością...;-))) pozdrawiam
ciepło liści szelestem...
Bardziej spodobała mi się pierwsza połowa..od trzeciej
zwrotki klęknął rytm, przez źle dobrane jednozgłoskowe
rymy :(.. 6-steczką do końca - byłaby 6-stka :).. M.
wiec grajmy i bawmy sie
...codziennością...pozdrawiam...
"Niekończąca się opowieść" - dzień za dniem... grajmy
więc... reguły znane od lat. Pozdrawiam. ;)
Fajnie jest klimat, pozdrawiam:)
Zabawna rzeczywistosc..:)
Klimat wiersza wesoły i ciepły, fajnie napisałaś o
codziennych sprawach, miło dziś u Ciebie. :)
ale czemu klimat wrogi, przecież codzienność też ma
swoje uroki ;-)
Ach ta codzienność dobrodziejstwo i przekleństwo
...tak najlepiej do niej na "spoko"z humorem, fajny
wiersz,pozdrawiam