Sprzeciw !
Mówisz do mnie, ale mnie nie znasz.
Ranisz słowami, bo mnie nie rozumiesz.
Kłócisz się ze mną kiedy się myle..
choć zawsze mam rację.
Nigdy nie dałeś mi wyboru..
Zawsze byłam na Twoje zawołanie
Trzymałeś mnie na krótkiej smyczy.
Któregoś dnia się sprzeciwiłam,
dałeś..mi nauczkę
Ale teraz.. !
Teraz już się Ciebie nie boje
Mam na tyle siły, aby Ci się sprzeciwić
Nie zatrzymasz mnie żadną siłą..już Ci
się nigdy nie dam pokonać!
Komentarze (4)
mogę pogratulować za postawę i za nią plusik
za wiersz niekoniecznie nawet jak można by dawać 2
treść dobra słowa banalne
lepiej późno niż wcale,brawo za postawę,no i wiersz:)
lecz po co na początku mu ulegałaś...?
Jednak mimo wszystko cieszę się, ze przejrzałaś na
oczy:))
Niestety zapewne pojawi się niedługo kolejny kandydat
do "trzymania smyczy"...
+
Najważniejsz to się nie poddawać... nikomu! plusik dla
Ciebie!