Sprzeczności
Stoję sam pośród tłumu
Wielu mędrców bez rozumu
Wokół mnie puste hasła
Wieczna świeca nagle zgasła
I słońce deszcz przyniosło
Pełną zakrętów droga prostą
Idę z szeroko zamkniętymi oczami
Środkiem chodnika między autami
Spadają gwiazdy na błękitne niebo
Kwitnie w parku uschłe drzewo
Nie widzę dla siebie dobrej przyszłości
Bo tyle na świecie i w życiu sprzeczności.
Komentarze (2)
pośród szarości, wśród codzienności, wiele, oj wiele
jest tu sprzeczności...szczera prawda...pozdrawiam:)
no tak sprzecznosci sa nieodzownym elementem naszej
codziennosci...pozdrawiam