Sprzedam bilet
czasem jest inaczej niż myślimy zupełnie inaczej
Wygrałam jeden bilet do nieba,
akurat teraz? Jednak mam pecha.
Przecież tam wcale mnie nie
potrzeba.
Sprzedam go, może będzie pociecha.
A jeśli nikt kupić nie zechce…
Pomyśleć zdoła, że kit mu wciskam.
Lepiej dołączę zdjęcie w ofercie.
Głupie, …ale na czasie trochę
zyskam.
Zrobić tak?...czekać czy może jechać?
Czas dla mnie dotąd był uciążliwym.
Życie trwoniłam, chciałam
przeczekać…
To kaprys losu – teraz ? …mam
siły.
Co można zrobić z jednym biletem?
Nie mogę zabrać z sobą nikogo.
Nadawca jego rzucił monetą,
zły los pomylił się nad osobą.
Za łóżkiem schowam, lepiej go
spalę…
Nie wspomnę o nim najcichszym słowem
Zapomną o mnie? Nie wspomną wcale.
Życie ułożę, mam plany nowe…
Komentarze (7)
udany wiersz,dobrze poprowadzony,oby tak dalej... :))
Masz pełną rację-często chcemy dobrze to
przedobrzymy-chcemy inaczej,ale czy możemy? Myślę że
ktoś na wysokim pułapie i tak wszystkim kieruje,a jak
z ryzykiem to lepiej serca posłuchać,bardzo ciekawa
farsa...powodzenia
ciekawie uchwyciłas i oddałaś temat . "Smutna farsa z
nadziei" i za to plus. Myslę tylko ze te wielokropki
sa zupełnie zbędnę, nic nie wnoszą ani w treść ani w
konstrukcje tekstu. I juz tak zupełnie obok to
przypomniała mi się pisoenka zespołu Pin "odlot
aniołów" - pozdrawiam :)
http://www.teksty.org/PIN,Odlot_anio%C5%82%C3%B3w -
ale różniastych wersji w necie jest "w bród" ;)
Ja bym się jeszcze zastanowiła, co z tym biletem bym
zrobiła:)))
Enigmayic wyczuła Cię znakomicie:)..co chciałaś
wyrazić..Jednak jedź..jedna szansa więcej przed
Tobą..M.
ja zrezygnowałabym z wersów 5-8, ale to moje zdanie.
Resztę dobrze się czyta.
poruszający wiersz o nieodwołalnej i niechcianej
podrózy, bardzo dobry