Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Sprzężenie zwrotne

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,229678 97,legalnych-aborcji-w-polsce-jest-wiecej-i-to-wcale-n ie-z-tego.html "Naród który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości." - Ja



Piąte - nie zabijaj, a jednak to robią,
dekalog rozprują ostrością skalpela.
Dziecka małe nóżki - świat wstydem oniemiał,
z lubością bezwzględną bawią się żałobą.

Wygoda człowiecza - usuń co przeszkadza,
chwila przyjemności namaszcza mordercę.
Czy można inaczej? Chcę i dziurę wiercę,
twarz swą pokazuje strupiała zaraza.

Od lustra uciekam, łzami się odbija,
znów wchodzę do łóżka i czynię to samo.
Rozrywane w strzępy, ono krzyczy mamo!
Ponoć chore, brzydkie w zaklętych rewirach.

W kąciku gdzieś płacze, chciałaby - nie może,
jeździ po szpitalach, czas liczy udrękę.
Bóg wie... nie pomoże - oboje pragniecie,
gonitwa trwa nadal, przed nami bezdroże.

Na końcu aborcja a także adopcja,
spięte jedno z drugim, jakież szczęście proste.
Idźmy złotą drogą - przejedźmy pomostem,
bo każda logika, musi być roztropna.

"Mam czwórkę dzieci. Dwójkę z nich adoptowałem. Zapomniałem które..." - Bob Constantine.

autor

anula-2

Dodano: 2019-12-08 08:40:05
Ten wiersz przeczytano 4071 razy
Oddanych głosów: 59
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Śmierć
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (168)

anula-2 anula-2

Danusiu przechodzę to obecnie o czym piszesz, moja
córka urodziła w lipcu pisałem o tym wiersz i byliśmy
zaniepokojeni że popadnie w depresję poporodową. Nie
potrafiła sobie z dzieckiem poradzić, dopiero jak
zaczęła karmić piersią, ma ten macierzyński kontakt z
dzieckiem, nie widzi życia bez Niej. Obserwuje jak
coraz bardziej są ze Sobą związane... serce rośnie.
Potwierdza się Danusiu Twoja poniższa teza.

Miłego wieczoru.

fluid fluid

zajrzalem tu jeszcze i po przeczytaniu obecnego
komentarza Pani L
chce wniesc istotna poprawke.

Pani L ma racje.
Pisac mozemy wszystko, ale za to co piszemy musimy
ponosic odpowiedzialnosc. Newet jezeli bylo to tylko
zamiarem wywolania dyskusji.

Ale najwiecej racji ma piszac - o czym wczesniej nie
pomyslalem - ze trudno oczekiwac podjacia decyzji od
zgwalconej dziewczynki. Tak, tu musza podjac decyzje
opiekunowie i to jeszcze bardziej robi cala sytuacje
trsagedia. Ktos musi za taka dziewczynke podniesc ten
ciezar i niesc go na swoich plecach. Rozpatrywalem
wszystko pod kontem doroslych.
Mam nadzieje ze pani L mi wybaczy moja nierozwage w
tym wzgledzie.

Pani L Pani L

No to tak, co do ciąży po gwałcie- decyzję zostawiam
kobiecie, a ponieważ gwałcone są przede wszystkim
dziewczynki nieletnie, odpowiedzialność za podjęcie
takiej czy innej decyzji siłą rzeczy spada na
opiekunów.
Uwarunkowania psychiczne kobiety po gwałcie są tak
silne, że trudno jest opanować je psychiatrom, ja nie
czuję w sobie takiej siły.
Dziecko gwałtu(chyba złe określenie, ale lepsze nie
przyszło mi do głowy), ono jest nie winne, ale matka
wie skąd się wzięło i ta świadomość powoduje, że na
widok dziecka wszystko jej się przypomina. anula, tam
nie ma miłości.
Źle zrozumiałeś moją wypowiedź o malutkim płodziku,
chodzi
ło o to, że nie ma tam rączek i nóżek więc nie sugeruj
mi pozwoleń na morderstwo to obraźliwe, niegodne.
Mam prośbę, mógłbyś uważać na swoje agresywne
sugestie. Przecież w komentarzu odautorskim zwracasz
się bezpośrednio do mnie.
Oj, z tą rolą poety to się troszkę mylisz, ale jeśli
jesteś, bądź uważasz się za poetę i uważasz, że ci
wszystko wolno, chodzi o słowa i sposób wyrażania
myśli, to też się mylisz. Zwłaszcza poeta powinien o
tym wiedzieć.
Poza tym masz bardzo wysokie mniemanie o sobie.
Na Beju są lepsi od ciebie i do dziś nie spotkałam się
z określeniem co do nich samych - jestem poetą.
Skromnością nie grzeszysz.
Nie uzurpuj sobie prawa wpływania na kogokolwiek.
Czytamy wiersze różne, ale to wcale nie znaczy, że
mają one na nas wpływać, na pogląd czy zmianę
zdania...nie rozumiem.
Dalej, czy tobie zabawa nie kojarzy się z
zadowoleniem?
Widzisz to była analogia ta zaraza, tu zaraza śmierci,
a tu zaraza tęczowa, jedno i drugie określenie diabła
warte.
A co tu jest do podobania? mam swoje poglądy i czczą
gadaniną ich nie zmienisz. Ba! powiem nawet, że prawo
do swoich poglądów gwarantuje mi Konstytucja. I nie
uzurpuję sobie prawa do wpływania na kogoś tylko
dlatego, że piszę wiersze.
O widzisz jak manipulujesz? To nie ty podgrzewasz
emocje swoim wierszem? Czy ty czytasz co napisałeś?
Proszę nie mieszaj mnie w swoje intrygi. Wiersz jest
twój,myśli w nim lub przekonania są również twoje, a
ty szukasz winnego? Masz lustro w domu?
Ja twierdzę, że ten wiersz jest paskudny i zakłamany.
A wiesz dlaczego? Bo ty niczego nie wiesz o tym
temacie, a piszesz co ci ślina na język przyniesie i
gotów jesteś zmieszać z błotem każdego, kto ośmielił
się z tobą nie zgodzić.
anula, pozostaję przy swojej opinii o treści wiersza,
komentarz daje mi takie prawo.
Mam nadzieję, ze trochę wyjaśniłam, a jak nie to twoja
sprawa.
Ela.

fluid fluid

anula, to znowu ja :)
przeczytalem trzy komentarze:
no teraz cztery ;) OLI, zielonej damy, Pani L i twoj
odnoszacy sie do mojego drugiego.

Pod kazdym z nicht, tez pod twoim, moge sie z czystym
sumieniem podpisac.

Napisalem w pierwszym, ze podszedles bardzo
emocjonalnie i poetycko do tematu.
A poezja ma takie prawo :) a nawet obowiazek ;)
Zwroce jednak jeszcze raz uwage na to, ze
INSTYTUCJONALIZOWANIE jest konieczne w orzekaniu i
regulacji naszego zycia, lecz zarazem bardzo utrudnia
podjecie dobrej decyzji.
Ostatecznie to kobieta musi miec pelna mozliwosc
podjecia decyzji, a nie ludzie ktorzy nawet jezeli
maja pojecie, czesto nie maja mozliwosci zapewnic jej
dlogoterminowo odpowiedniej trwalej pomocy. A wtedy
najlepsze checi koncza sie problemem.
Tez oddanie do adopcji nie jest ulga dla kobiety
rodzacaj osme niechciane dziecko. Spojz jak przezywaja
kobiety rozlake z dziecmi ktore dostali ojcowie na
wychowanie!"!
Co do tego co piszesz o gwalcie i zapisanym
charakterze, to sie nie zgadzam z toba. Oczywiscie ze
wychowanie itp. w duzej mierze decyduje o tym, co z
nas wyrosnie. Genetyczny przekaz jest jednak pietnem
ktorego nikt nie jest w stanie sie wyprzec!!
A nawet jak gwalciciel nie byl psychopata, to sam fakt
ze dziecko przypomina kobiecie to zdarzenie jest juz
wystarczajaca tragedia. Tu kobieta ma z mojego punktu
widzenia pezsporne prawo do pelnej niepodwazalnej
decyzji.

Summujac, powtarzam ze kazdy przypadek musi byc
doglebnie przemyslany, i rozwarzony,...
moze z mezem, moze z matka, moze z ojcem, moze z
psychologiem, itp. ale jezeli prawnie nie pozostawimy
mozliwosci dla podjeca slusznego wyboru, to na nic ta
cala dyskusja.

Mgiełka028 Mgiełka028

Wiersz porusza i zatrzymuje. Pozdrawiam Grzesiu :)

(OLA) (OLA)

Grześ, dobry temat prowokuje do dyskusji, a to jest
plus dla wiersza.
Zawsze jest i będzie to trudny temat z głęboką
refleksją...
Dobrze, że się porusza takie tematy w jakimś sensie
propagujesz coś dobrego i wzniosłego:)

Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)

zielonaDana zielonaDana

Dobre i mocne wyrażenie swojej ideologii. Też jestem
przeciw aborcji. Bardzo.
Po pierwsze ze względu na naturę która mocno wpływa na
psychikę. Kiedy poczyna się dziecko wszystkie hormony
w ciele działają na mózg kobiety, aby chroniła nowe
życie. To jest niezmiernie mocny instynkt. Dziecko
jest usuwane. Hormony nadal są produkowane. Kobieta -
często nastolatka, prawie dziecko, pod wpływem lęku o
przyszłość decyduje się na aborcję, a później cierpi
całe życie, bardzo często popada w zaburzenia
psychiczne. Wiele razy słyszałam zwierzenia kobiet,
które stanęły przed dylematem: urodzić czy nie. Te,
które urodziły są dumne i szczęśliwe. Te które usunęły
ze łzami w oczach i drżeniem głosu tłumaczą, że
musiały. To nie jest normalne.
Po drugie dlatego, że nie mamy prawa decydować o tym
kiedy człowiek staje się człowiekiem. Dziecko, które
przychodzi na świat i otwiera oczy instynktownie
szukając piersi matki ma niewiele więcej świadomości
od tego, które jest zwane płodem. Czy ktoś uważa, że
matka ma prawo je zabić? Nie? A może jeszcze nie?
I nie będę tu mówić o małym człowieku, który prosi o
życie. Jest na razie bezbronnym zbiorem potencjalnych
możliwości w naszych rękach. Nas jednak kiedyś ktoś
ochronił i te możliwości pomógł odkryć. Ktoś dał nam
mnóstwo dni, nocy, troski, energii, miłości...
Dla mnie wiersz jak najbardziej na plus.

anula-2 anula-2

Elu odpowiem, co do tematu przypadków aborcji /słowem
trzy/, pisałem że się z nimi zgadzam z jednym znakiem
zapytania co do gwałtu, tutaj można szukać innego
rozwiązania, przeczytaj wszystkie komentarze - pisałem
o tym. "Płodzik jest bardzo malutki" - więc można go
usunąć, po tych słowach słabo mi się zrobiło.
Elu ja nikogo nie straszę to nie publicystyka to
wiersz, używam takich środków stylistycznych jakie
uznam za stosowne aby wpłynąć na czytelnika - taka
jest rola poety. Czy Ci się to podoba czy też nie.
Pytania zadajesz straszne, a jak myślisz kto się
cieszy żałobą? Tak jest mowa o zabawie żałobą a to
koleżanko nie to samo. Jest trup dziecka jest, a kto
zabija, sieje zarazę śmierci, doskonale wiesz o co
chodzi, tylko podgrzewasz emocje. Z tęczową zarazą to
nie miało nic wspólnego, to całkiem dwa odrębne
zagadnienia. Sama żeś je połączyła celowo.
Nie chodziło mi zranienie kogokolwiek lecz zwrócenie
uwagi na temat, na zabijanie niewinnych dzieci.
"Sprzężenie zwrotne" - wiesz doskonale o co chodzi
tylko prowokujesz, a to jest tak proste - adopcja za
aborcję, jest sprzężenie jest, dziecko zamiast umierać
- żyje jest zwrot w przeciwnym kierunku - jest.

Pozdrawiam Elu, miłego wieczoru.

anula-2 anula-2

Elu zlituj się nad Sobą i nade mną nie wiesz co to
jest metafora, ja mam pisać sprawozdanie z aborcji czy
wiersz. Jak wiesz poetyka rządzi się innymi prawami,
niż sama operacja usunięcia ciąży.

Pozdrawiam i wołam o odrobinę wyobraźni.

anula-2 anula-2

Arturze mogłeś nie pisać tych wspaniałych wierszy,
gdyby... nie śmiem o tym nawet myśleć, to jest takie
oczywiste, że aż boli. Cóż mamy bardziej wartościowego
od ludzkiego życia? Kto odpowie?

Trzymaj sie zdrowo Arturze.

anula-2 anula-2

Marku i w tym leży sedno problemu, kto ratuje jedno
życie - ratuje cały świat, to chyba słowa Talmudu,
jakże w tym temacie aktualne.

Miłego wieczoru Marku.

Arturro Arturro

Boże dziś Tobie dziękuję
wiem że nie byłem planowany
Swą matkę po rękach całuję
Że nie byłem cęgami z łona wyrwany

świetny wiersz w kontrowersyjnym temacie który nie
powinien być taki
Przecież życie to życie. Pozdrawiam

anula-2 anula-2

Gminny poeto, każesz mi coś przemycać, tylko to nie
narkotyki tylko życie naszych dzieci, lekkość w jaki
potraktowałeś temat - powiem szczerze przeraża mnie.
Ubytek czytelników wobec umierających dzieci... pożal
się Boże.

Pozdrawiam i odrobinę refleksji.

Pani L Pani L

A tam anula znów klepiesz byle co.
Po pierwsze i ostatnie skalpel nie jest używany do
zabiegu aborcji.
Naoglądałeś się propagandowych filmików i tyle. To są
tzw. łyżki ginekologiczne nieostre. Nikt nie kroi
płodu na kawałki.
Płodzik jest bardzo malutki i jeżeli aborcja
wykonywana jest w odpowiednim czasie, nie ma tam
jeszcze rączek czy nóżek.
Medycyna określa dokładnie czas w ciągu którego może
być wykonywana aborcja. A ty straszysz morderstwem.
Pierwsza zwrotka wiersza jest tendencyjnie brzydka,
ociekająca krwią, mocno zniesmacza.
Wiem, że nie odpowiesz na żadne moje pytanie, ale je
zadam;
a kto tak bezwzględnie cieszy się żałobą? Kobieta czy
lekarz?
Jako twórca utworu zapewne wiesz o czym piszesz.
Druga zwrotka; nie wolo tak obrażać ludzi, a ty
piszesz ogólnie " strupiała zaraza " - ohydna
metafora.
Mniemam, że popierasz określenie "tęczowa zaraza ".
Nie masz prawa w ten sposób dzielić ludzi, nawet w
wierszu.
Trzecia zwrotka;tak znów wchodzi do łóżka i czyi to
samo, czyli kocha się z mężczyzną, ale gwarantuję ci,
że 99 procent kobiet (jeśli w ich życiu zaistniała
aborcja) dobrze się zabezpiecza. W tej zwrotce użyłeś
triku socjopatycznego, jak to płód ma krzyczeć mamo?!
Tu zleżało ci na zranieniu wielu serc.
W czwartej zwrotce jest część prawdy, bo widzisz
aborcja w przypadku pierwszej ciąży niesie ze sobą
ryzyko braku możliwości zajścia w ciążę po raz
kolejny. Ryzyko jest bardzo duże.
Pora na określenie " sprzężenie zwrotne" możesz mi
powiedzieć co ma piernik do wiatraka?
Wiersz niezwykle prowokacyjny w złym stylu.Myślę, że
ustawa kompromisowa traktuje tę sprawę prawidłowo. W
debatach, rozważaniach tego problemu brali udział
profesorowie medycyny, etycy wielkiej miary, kobiety z
różnych środowisk z " Pro-Life" przede wszystkim i
uzgodniono dobry kompromis. Dlaczego tobie się on nie
podoba i piszesz tak prowokacyjny wiersz. Nie
zauważyłeś, że mącisz w głowach?
Na koniec powiem ci tak tym wierszem odgrzewasz stary
niesmaczny kotlet, nie zauważyłeś, że sprawa jest
załatwiona zgodnie z logiką?
anula, tobie wcale nie chodzi o aborcję, myślę że masz
inne cele, a jakie to czas pokarze.
Ten wiersz powinien mieć tytuł "Koszmar z ulicy
Wiązów".
Czekam na odpowiedzi Ela.

Sotek Sotek

Temat bardzo refleksyjny skłaniający do głębszego
przemyślenia w kwestii szukania złotego środka. Wydaje
mi się, że ludzka świadomość i wiedza jest na tyle
wystarczająca aby zamiast owego zła wybrać dobro,
podwójne dobro. Bowiem uratowane życie, uszczęśliwia
też drugiego człowieka.
Pozdrawiam.
Marek

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »