środkowy palec
Nigdzie nie ma tego w książkach,
gdzie początek, a gdzie koniec,
nie lśni pierścień i obrączka,
zaciśnięte obie dłonie.
Tylko czemu ciągle widzę,
twarze ludzi wciąż przejęte,
nadgorliwość ich dewizą,
jakie trudne zostać świętym.
Tym i jeszcze im podobnym,
choć na ustach mam kaganiec,
w sposób prosty i wymowny,
wskazać chcę środkowy palec.
Komentarze (5)
ironicznie ,na wesoło o nadgorliwości, pozdrawiam
Pokora na pychę jedynym jest lekiem,
nie trzeba być świętym, wystarczy- człowiekiem!
Ostro! Ale nadgorliwość rzeczywiście bywa irytująca
Sorry - ale najpierw muszę przestać się śmiać z
komentarza poniżej :)))) Bardzo fajny wiersz, podoba
mi się, niemniej nie lepiej po prostu ( jak sam autor
pisze w sposób prosty i wymowny) " pokażę środkowy
palec" ?
Cielawe pozdrawiam