Sroka wybiera się na bal
Hulaj, hulaj moja mała obyś tylko wytrzymała.
Raz się sroce zamarzyło
-o jak by się potańczyło!
Siedzieć w domu ja nie muszę,
rozweselić trzeba duszę.
Podskoczyła wnet do szafy
przewracała swoje łachy,
te za małe, te za stare,
to nie modne, to za szare.
Te za długie, te za krótkie,
jakie życie moje smutne.
Rozpłakała się sroczusia,
bo by chciała tańczyć dzisiaj.
Chudy portfel otworzyła,
a w nim dychę zobaczyła.
Co mam począć biedna sroka,
ani zdrowia, ni uroku.
W lustrze piękność swą sprawdziła,
a tam stracha zobaczyła.
Więc wróciła znów do szafy,
by wyrzucić wszystkie łachy.
Krótko suknię podwinęła,
na brzuch ledwo ją wciągnęła.
Przed kolano, za kolanko
i bez halki, potem z halką.
Potem pudry, tusze czarne,
ale wszystko wyszło marne.
Sroka nie ma sukni zwiewnej
Sytuacja beznadziejna.
I od nowa przymierzanie,
potem pranie, prasowanie,
a że bardzo się śpieszyła,
piękną suknię przypaliła.
Siadła sroka, zapłakała
czemu wczoraj nie myślała,
żeby dzisiaj zatańcować,
wcześniej suknię przygotować.
I po balu...
Komentarze (32)
Biedna sroczka. .. :-)
A tak miało być fajnie. Szkoda mi tej biednej
sroki.Super, humorystyczny wiersz z nutką refleksji.
Pozdrawiam milutko paa
Miła Broniu, wspaniały ,wesoły wiersz,pozdrawiam
pięknie
Broniu, świetny wiersz z bardzo pouczającym
przesłaniem, pozdrawiam i uśmiech zostawiam:-)
"I po balu panno Alu"
śliczny wiersz
pozdrawiam cieplutko:)
prawda, lepiej prędzej :)
Bardzo fajny pomysłowy wiersz:)) Pozdrawiam z
uśmiechem:)
Samo życie, nie tylko sroki:)))
czasem pośpiech nie wskazany
super satyra
sroka jak kobieta nie mam co na siebie włożyć a szfy
pekają...
zabawny temat ubrałaś w fikuśne słowa i strofy
b.ładna satyra na wesoło
pozdrawiam serdecznie
ładny wesoły i z dobrym morałem :-))
pozdrawiam :-)
fajne, ciekawe szare kolory też mogą być tylko nie o
odcieniu jasnym bo to wcale nie srebrny. pozdrawiam
Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Broniu bardzo wesoły wiersz ,ale też naukę można
wyciągnąć lepiej się wcześniej przygotować niż krótko
przed wyjście i tego żałować .
Pozdrawiam:)
temat ten mi dobrze znany
w domu często przerabiany
takie swojskie te widoczki
prawie jak u mojej "sroczki"
przed imprezą wciąż to samo
ciągle słychać nutkę znaną
w co się ubrać co założyć?
oraz co na - siebie włożyć
szafa trzeszczy przepełniona
mina wciąż nie zachwycona
nie domowa to już kurka
a więc stroszyć musi piórka
my zaś strójmy się panowie
lecz w cierpliwość że tak powiem:)
super wiersz Broniu...
pozdrawiam z humorkiem:)
Wesoło ale i pouczająco:)