Stać się
Chcę mieć ciebie całkowicie
nie w chmurach lecz w ogrodzie
zapach chłonąć niczym woda
na wzburzonym wielkim jeziorze.
Uwalniam swoją wyobraźnię
zaczynam wszystko od ciebie
egzystencjalny bełkot zostawiam
niechaj inni gadają w niebie.
Nie robią wrażenia drzewa
które od zawsze kwitną wiosną
to dobrze czy to źle?
Sam już nie wiem bo,
wyobrażam sobie, że płaczę,
łzy suche spływają po policzkach,
czuję je po stokroć wzmocnione
tęsknotą bezradną za tobą.
Wzmacniam się oddechem wiatru
Grzecznie siedząc na kamieniu rozgrzanym
mogę tak bardzo długo czekać,
aż się pojawisz, by stać się „wiosna”
14.04.2019 Mirosław Leszek Pęciak
Z cyklu „Wiatrem Pisane”
.
Komentarze (2)
Cierpliwość peela może zostanie nagrodzona...lato
czasem nadchodzi szybciej. Pozdrawiam z podobaniem :)
Ciekawy, pomysłowy wiersz.