Stacja IV: Matka
Matka... mama... mamusia...
pierwsza powiernica
ta która na świat wydała
ta która zawsze sie starała
martwiła
niańczyła
...i prała
co przez nas nie spała
zawsze wybaczała
wciąż kochała
Nie potrafiliśmy zrozumieć
uszanować
zawsze musieliśmy wątpić
Lecz idąc nie można palić mostów
Zmieńmy swój świat!...
a reszta stanie się piękniejsza...
Przeprosić...
przytulić...
pomóc...
jak dawniej trzeba
bo dla niej zawsze jesteśmy
tylko i aż
małymi dziećmi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.