Stadion
Mam nadzieje ze takie sytuacje jak opisane w wierszu będą się zdążać coraz rzadziej stop korupcji i wandalizmowi .
Dziś na meczu się nudziłem
Bo z wyrwaniem krzesła sobie
Nie poradziłem
Druga połowa okazała się ciekawsza
bo cztery race na murawę
Wyrzuciłem ale niestety
w żadnego piłkarza nie trafiłem
Choć bardzo się starałem
To jednak burdy nie rozpętałem
Ale tak łatwo się nie poddałem
I w kibiców przeciwnych
Kamieniami miotałem
Bo burdę rozpętać zamierzałem
Lecz oni tak łatwo się nie poddali
Bo byli silniejsi i wyrwaniu
Krzesła podołali
I tym krzesłem we mnie cisnęli
Uchylić się nie zdołałem
Centralnie w głowę
Nadlatującym krzesłem dostałem
I na koniec zemdlałem
Lecz niczego nie żałowałem
Bo wynik meczu już na początku znałem
Wdecydowany sprzeciw korupcji i wandalizmowi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.