Stagnacja
Gdzieś znikło uniesienie,
doznania nadzwyczajnych chwil.
Wszystko sie stało zobojętnieniem.
Cały romantyzm życia prysł!
Rozum silniejszy niż uczucia.
Dusza schowała się głęboko
w trzewiach gdzieś?
Bliższa ciału koszula,
niż "wiersz".
... I jakoś nie mam siły.
Chęci już jakby brak?
Tkwię w tym stanie,
jak drzazga w palcu.
...Ropieje rana.
Komentarze (6)
Cóż począć, można spocząć :) na laurach. To żart :)
Wiersz wymowny, życiowy i dobry.
Tak to w życiu jest a stagnacja nie jest dobrym
rozwiązaniem.
Miejmy nadzieję, że to stan przejściowy. Drzazga
zwykle się uwalnia. Pozdrawiam autora:)
Miłosz jako pesymista,
wnioski jakby a vista.
Pozdrawiam Miłoszu, skąd u Ciebie faceta, taka
oznaka frustracji i drętwoty?
Stan wyjątkowo bliski. Pozdrawiam.
Serdecznie współczuję peelowi.
Nie znam takiego stanu i mam zamiar nie poznać...
Pozdrawiam.