stajnia Augiasza
marazm porozrzucała bielizną
po krzesłach niegłaskaną
czarne węże rajstop
kąszą kostki żałośnie
kobiety upadłej
co najwyżej nachyli im szyję
w objęciach orgazmując
lirycznie brakiem
powietrza
ale to jutro
bo dziś
nic jej się nie chce
autor
aika
Dodano: 2009-06-05 18:24:11
Ten wiersz przeczytano 767 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Nieprawda,chce się jej - już pisze wiersze.
Pewnie o tym wie, chociaz nie dopuszcza, a może tylko
się kokietuje.
bardzo dojrzały wiersz, wiesz. te czarne rajstopy aż
krzyczą na odłożone na krześle. zaskoczył mnie wiersz
i zatrzymał. pozdrawiam na dobranoc :)
Bardzo oryginalny kawałek dobrej poezji... pozdrawiam
:)