Stan krytyczny
To już ostatni stopień,
dalej duchy poprowadzą stopy.
Nie odwrócę oczu, gdy rozminą się drogi.
Chcę zobaczyć uparte spojrzenie
człowieka
- spadkobiercy popiołów sprzed wieków.
Uległam złudzeniu.
Dookoła zielone papugi i srebrne
księżyce.
Ptaki nie tylko śpiewają; wydają
odgłosy,
jakby chciały uciec od ludzkiego hałasu.
Niepokoi mnie przebiegłość wojennych słoni.
autor
Jutta
Dodano: 2019-02-02 11:25:27
Ten wiersz przeczytano 718 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
zabrzmiało niepokojąco ...
pozdrawiam :-)
Mnie nie niepokoi...ja czekam :)
Pozdrawiam z podobaniem :)
No to mamy podobne niepokoje. Pozdr.
No to mamy podobne niepokoje. Pozdr.
Poezja! Podziwiam.
Całkowicie się zgadzam z wypowiedzią Mariat. Może
dlatego, że trochę tego życia przeżyliśmy z Białą Damą
się widzieliśmy i możemy żyć spokojnie na kredyt.
Tylko potomnych szkoda, nie chciałbym się z nimi
zamienić wiekiem. Świat chyba jest na poważnym
zakręcie swojej historii.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego weekendu :)
Ciekawa refleksja. Takie są Twoje wiersze -
zatrzymują.
Pozdrawiam.
Refleksyjny przekaz.
Skłaniasz mnie do przemyśleń nad opisywaną istotą
stanu.
Z pewnością gdzieś leży przyczyna sprawiająca, że
autor znalazł się w jego centrum.
Pozdrawiam.
Marek
Mnie też to martwi, że moje wnuki i dalsze pokolenie,
w tym już 1 prawnuczka, mają nie za bardzo klarowną
perspektywę, jeśli chodzi o bezpieczeństwo nie tylko
swojego kraju, ale i planety, na której nas Bóg
osadził.
Śmierci - rzecz jasna się nie boję, trzynasty rok
idzie jak się z nią oswoiłam i sądzę, że każdy taki
moment będzie miał w życiu, że zrozumie fakt =
konieczność umierania. A jak już zrozumie, wszystko
staje się proste i oczywiste.
Ten wiersz tak wiele nam mówi a stan krytyczny pojawia
się przez to tak bardzo niespodziewanie.
ooo... dla mnie wiersz jak siarczysty policzek... ku
opamietaniu
wiersz skłania do refleksji ale na wszystko nie mamy
wpływu,
życzę miłego dnia