stan permamentny
Zachłysnęłam się wiatrem
na poły podartym
co pachniał wolnością wilczą bezpańską
strzepnęłam resztę deszczu przez ramię
i poszłam prosto prościutko przez miasto
Nieba tu nie ma i nie ma też nic
manekinoza się świerszczy po szybach
turlają się cienie w tle po ulicach
i niby ludzie i niby nie
A ja niby idę i niby przed siebie
słowem wyszłam i nie wiem czy wrócę
może się chce a może nie
na razie idę przez miasto złudzeń
Komentarze (10)
Człowiek w życiu przechodzi różne stany ma swoją drogę
życia cel tej drogi bywa różny
Wiersz ten oddaje klimat tych przeżyć rozterek
jest doskonałą próbą myśli skojarzeń
p o z d r a w i a m
Piękny wiersz, bardzo głęboki, przemawia do odbiorcy:)
Powrót do rzeczywistości może być bolesny..lepiej
upajać się tym stanem świadomości..uchronić się przed
rozczarowaniem...+
cyt.słowem wyszłam i nie wiem czy wrócę Tu sedno
Dobry:)
....Ais.... gratuluję....słów oglądających w ulicę
miasta....;-))).....manekinoza...;-)))....niczego tam
nie ma.....w może się chce a morze nie...;-))) /pokusa
homonimu....;-))) /.......miasto złudzeń jest miastem
naszych iluzji...;-))) z wielką przyjemnością
punktuję.......
wędrówka przez miasto złudzeń oby okazała się owocna,
ważne by odszukać zagubiony cel
Permanentnie trafne przenośnie, kawałek ciekawej
poezji, zatrzymuje myśli.
witaj, ciekawy wiersz, miasto złudzeń,
trzeba zobaczyć i przekonać się.
może jednak istnieje rzeczywistość, warto
w nią się wmieszać.ozdrawiam.
"manekinoza się świerszczy po szybach" dobre :-)
Bardzo wiele przyjemności sprawia przeczytanie
wiersza.