Stan umysłu
Nie umrę z choroby -
zejdę z nieumiaru.
Z tęsknoty.
Z udaru myśli,
które płyną falą.
Dnie. Różne.
Najgorsze świąteczne.
Nie pomogą wiersze.
I mnie ubywa wtedy.
Bezsprzecznie.
Teraz w wigilię
Świąt wigilii
tęsknię - awansem.
Nie chcę.
Nie traćmy chwili.
Widziałem Ciebie -
znaki na niebie.
Otwieram oczy.
Nie ma Cię?
Jesteś?
We śnie.
autor
Galeon35
Dodano: 2016-03-25 22:33:14
Ten wiersz przeczytano 977 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Wesołego Alleluja:)
W święta samotność najbardziej
doskwiera. Ciekawy, ale smutny
wiersz.
Świątecznie pozdrawiam:}
a jednak Jest :-)
Refleksyjnie, sugestywnie.
Pozdrawiam.
Najgorzej, kiedy i we śnie nie ma.
ale jesli wiersz źle zrozumiałam, to przepraszam
Nie będę dziś krytykować:) choć ręka nad klawiaturą
mnie świerzbi:)))
Panie Galeonie, dziś zagadam jak człowiek: Otóż powiem
Panu, że niezbadane są wyroki nieba i sny się
sprawdzają czasem. Tylko trzeba mocno w to wierzyć, że
gdzieś za rogiem jest Anioł... a jesli już Go Pan
odnalazł, to święta szybko miną
i udręka się skończy:)
https://www.youtube.com/watch?v=JGX1j5aapIE
Mocny przekaz przytulam pozdrawiam
bardzo:(