Staniesz nad krawędzią
Andrzejowi
Staniesz nad krawędzią swojego
przeznaczenia
Rozpalisz białe ognie na chwil krótkich
mgnienie
W deszcz się przemienisz, obłok mgielny, we
wspomnienie
W niebiosach dotkniesz gwiazdę dotąd bez
imienia
Wersy Psalmu wyryją na płycie z kamienia
Którzy zostaną będą mieć na pocieszenie
Miłość Chrystusową, nadzieję na
zbawienie
Naszą wiarę spotkania w niebieskich
schronieniach
autor
Janusz Krzysztof
Dodano: 2015-11-02 06:53:08
Ten wiersz przeczytano 635 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
bez wiary i nadziei człowiek ubożeje
miłego dnia
Bardzo dziękuję za wszystkie wizyty i wszystkie
komentarze.
Podoba się:)
refleksyjnie i bardzo poetycko
optymistyczny, pełen wiary i nadziei wiersz :)