stany hodowlane
‘niemożliwe!’ – frazes. w gardle ością
stanął
popiłam, przełknęłam, odbiło się w
pamięć,
że wszystko możliwe nawet gwiazdka z
nieba
złośliwie oświetla pusty obok talerz. nie
potrafię
odnieść, a siebie najbardziej do sensu
Wigilii
odkąd cię zabrała razem z wiarą w dom,
drzewo,
wreszcie narodziny. prosty schemat,
prawda?
czasem się udaje złowić trochę wspomnień
w tych najgłębszych snach - choćby nasze
'seasons' od Chrisa Cornell’a.
kiedy całkiem pękam słucham zamiast kolęd
jak wśród nocnej ciszy wypływają dna.
Komentarze (19)
Uff, to tak można o Bożym Narodzeniu? Nietuzinkowo,
ale przyznaję, że bardzo lubię twoje spojrzenie na
świat
Szczera ch, pewnie żyje w czasach zabobonów :) a Ty
dzisiaj. Podoba się Pozdrawiam
Ciekawy wiersz,pozdrawiam serdecznie
Nic dwa razy? Pewna jesteś? A błędy? Co powiesz na
błędy? :) Te popełniamy znacznie częściej niż dwa razy
:P Buziaki:)
Nie wiem dlaczego pamiętam Twoje starsze wiersze; może
dlatego, że wiąże mnie z nimi pewien etap w moim życiu
- etap, który nie wróci, nie powtórzy się. Nic dwa
razy się nie zdarza i nie zdarzy.
Chyba dobrze jest czytać wiersz jak Twój, napisany z
talentem.
Bardzo dobry wiersz.
Chociaż nie lubię wierszy w tym klimacie ten sprawił,
że chyba zmienię zdanie. Jest wyjątkowej urody,
pozdrawiam świątecznie paaa
al-bo, mieć za czytelnika taką osobę jak Ty, to
prawdziwa przyjemność. Bardzo Ci dziękuję, że zawsze
znajdujesz czas i chęci na wyczerpujący komentarz oraz
wnikliwą analizę. Jeszcze raz: ogromne dzięki!
WWB - wspaniałe, przedświąteczne wyznanie miłości, za
które dziękuję :)
cii_sza, dziękuję za wszystkie Twoje ciepłe,
przychylne słowa. Tak, publikuję też na innych
portalach. Serdecznie pozdrawiam.
BILBO - zgadza się, wiem to od dawna, ale nie potrafię
posklejać. Dzięki, że czuwasz.
Pani Celino, kalokieri, Ewo, Mirabello, krzemanko,
Panie Tadeuszu - dziękuję i Wesołych Świąt.
stany hodowlane - jak stawy hodowlane, pasują do den w
puencie, zresztą wszystko pasuje, słowo za słowem,
wers za wersem się zazębia,
peelka wyhodowała w sobie stan obojętności do
wszystkich pór roku, do świąt, do życia po stracie
najbliższej osoby, mężczyzny, którego zadaniem jest
posadzenie drzewa, wybudowanie domu, spłodzenie
syna...
/nawet gwiazdka z nieba
złośliwie oświetla pusty obok talerz. nie potrafię
odnieść, a siebie najbardziej do sensu Wigilii/ to
najbardziej chyba wymowne, /nie potrafię odnieść
talerza/,
jestem pod wrażeniem Twojego pisania, talentu,
przekazywania emocji; ten wiersz zapamiętam na
pewno... przesmutny, przepiękny;)
życzę, żeby peelka odbiła się od któregoś dna, wierzę
w to;)
"Penkła" od połowy trzecia rytmicznie - czytaj całość
podczas pisania.
Tak. To jest na pewno współczesna poezja.
Tylko podpatrywać, brać przykład... i podziwiam:)
Ciekawa jestem czy publikujesz jeszcze gdzieś indziej,
bo jesli nie, to msz jest to Konieczne!
Twoja poezja niezmiennie
mnie urzeka, szczególnie
dojrzałością tekstów.
Pozdrawiam:}
Poruszający tekst. Miłego wieczoru.
ooooo,wreszcie cos z klimatu , ktore lubie , pieknie