Stara pracownia
łagodnie wypukłe wzgórza
jak piersi młodej gęsiarki
leniwa wstęga strugi
za ciemną kotarą lasu
bez ładu rzucona koszula
kraciasta pól
wśród maków łaty żółcieni
ścieg dróg – w poprzek i wzdłuż
znużony drogą wędrowiec
na grzbiecie ciepłego granitu
przybrany w kamienną szatę
skóra zdarta z obłoków
nic ich nie łączy nie zbrata
ta chwila nawet na którą
kamień przeczekał w milczeniu
godnym greckiego starca
westchnienie z piersi piechura
złociste - bądź pozdrowiony:
ornament w utkanym suknie
zgęstniałej ciszy południa
na gruszy ruchliwa pliszka
powietrze wachluje ogonem
kwiat budzi pomnik motyla:
proszące o coś dłonie
nagle, czar pryska jak bańka
kolory rozmyte na płótnie
wiatr szarpie strunami deszczu
mansarda zbudzona ze wspomnień
Komentarze (10)
Malujesz wręcz rzeźbisz piórem...
A mnie tak jakoś skojarzyło się z "Latarnikiem",
Pozdrawiam:)
Eech ten rytm..czyta się jednym tchem..Bardzo dobre..
M.
bardzo klimatyczny, obrazowy wiersz, skłania do
refleksji.
obrazy malowane wyobrażnią, tylko przenieśc na płótno,
wspaniale,
pozdrawiam
bardzo malowniczo:)mnie tez najbardziej podoba sie
pierwsza zwrotka
Twoje wizje są tworzone wyobraźnią i
piękne,niepowtarzalne a wiersz jest obrazem ruchomym
barwnym, który niesie uczucia i wchodzi do duszy
czytelnika.
To dobra poezja z iskrą.Dziękuję za nią.Pozdrawiam:)
Przypominał mi ten wiersz wczesnej młodości lata,
zadumałam się... oj, kiedy to było, już zapomniałam,
jak gęsi pasłam i boso po łące biegałam. Jak ten czas
szybko leci, już starcy a tak niedawno dzieci. Dzięki
za ten obraz, wrócę tu jeszcze...
Malujesz nie tylko piórem ale i pędzlem... piękno jest
wszędzie...
malowniczo o malowaniu :) najbardziej mnie ujęła
pierwsza zwrotka
ładnie pomalowałeś ;) zrób tylko coś z ta drugą strofą
"bez ładu rzucona koszula /
kraciasta pól..." - pozdrawiam :)