Stara przypowieść
Usłyszana od taty.
Wsiadł na konia i do miasta.
Obok z dzieckiem szła niewiasta.
Szum podniosło otoczenie
- gdzie jest równouprawnienie?
Poczerwieniał chłop na skroniach
sam zeskoczył, ją na konia,
dziecko wsadził „na barana”.
Gawiedź śmieję się mijana
„co za baba? Wiezie tyłek!”
( takie tam słowa niemiłe)
Zatem chłop wlazł też na konia,
trzyma dziecko, wodze w dłoniach…
Krzyczą ci z ochrony zwierząt,
aż się chłopu włosy jeżą !
No to zsiedli wszyscy z Gniadka.
Znów z nich śmieje się gromadka…
Choć jak może człowiek słodzi
i tak wszystkim nie dogodzi!
Komentarze (37)
Stare przypowieści czy też opowieści zawsze mają sobie
tyle mądrości.
Tak źle i tak niedobrze :(
Jak dotąd, jeszcze się taki nie urodził co by...
Miłego wieczoru :)
No to fakt! Nigdy nie uda się dogodzić chocnysmy nie
wiem jak się starali.
Pozdrawiam cieplutko Aniu :)
Wziąłem sobie to do serca i robię swoje bez oglądania
się za siebie.:)
Dobre!
Zawsze w dziesiątkę... jeszcze się taki nie narodził,
żeby wszystkim dogodził. Pozdrawiam Aniu:)
No tak.
Miłego Anno
Samo życie. Pozdrawiam .
A ja powiem tak, nie próbuj dogodzić wszystkim, bo
może obrócić się to przeciwko tobie...
Pozdrawiam
Paweł
bardzo płynny lekko się czyta
Świetna opowieść. Tak właśnie jest w życiu.Najlepiej
kierować się własnym rozumem.A ludźmi się zbytnio nie
przejmować. Pozdrawiam.
Refleksja na medal...choćbyś nie wiem jak
słodził,wszystkim nie dogodzisz...milej niedzieli
Aniu.
Tak każdemu coś się zdaje...
Aniu, pogodnego dnia i zdrowia szczęśliwego.
Nie da się wszystkim dogodzić, więc trzeba żyć i
doceniać to, co się ma i co się robi :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Widzę Aniu choć to jest moim zdaniem śmieszne, gdyż
wierszyk jest przedni i spełnia wszelkie znamiona
bejowego przeboju to patrząc na punkty, (obym ja
zawsze miał tyle) to wszystkim nie dogodziłaś. Nie
dziwne. Bo pewnie i rykoszetem dostało się feministkom
i ekologom i nie tylko im oraz pewnie każdy dowiedział
się że bezkrytyczne osądy są be, i czasami trzeba
pomyśleć. Pozdrawiam z plusem:))))))