stare kobiety
nie krzyczcie na stare kobiety
zaciśnijcie zęby gdy wmawiają wam
że umyły naczynia dokładnie
i że ta bluzka jest czysta
stare kobiety kiedy nie mają siły
chodzić
przesiadają się z miejsca na miejsce
stękając robią kilka kroków do kuchni lub
łazienki
są pełne lęku przed wszystkim co nowe
ryzykowne
boją się podniesionych głosów
i za byle co się obrażają
stare kobiety
często zaczynają być pobożne bardziej
niż w całym swoim życiu
przebierają godzinami paciorki różańca
są już bardzo bardzo zmęczone czekaniem
nie krzyczcie na nie
gdy odprawiają wszelkie znane im modlitwy
za syna córkę
za ostatni oddech
Komentarze (13)
bardzo mądry apel.
dziękuję serdecznie za poczytanie i komentarze:)
Oczywiście, kazda stara kobieta, jak i człowiek młody,
jest inna. Pisałam, mając na mysli konkretną kobietę.
W więkoszości starzy ludzie, uzaleznieni od pomocy
innych, są bezradni i bezbronni.Godzinami czasem
wyczekują na wnuki, dzieci i bywa, że się nie
doczekują. To jest straszne cierpienie i smutek,
gorszy niz ból fizyczny:( A jak się patrzy na to i nie
ma sposobu, by pomoc, bo przeciez nie zmusisz nikogo,
by odwiedził czy pomógł matce, to az "serce się
kraje". Mnie też bardzo rażą obecne zachowania ludzi,
którzy ubliżają starszym, którzy modlą się np. na
różańcu i jawnie manifestują poparcie dla obecnego
rządu. Cóż komu przeszkadza czyjas wiara? W czym taki
człowiek jest gorszy od ateisty? A niech sobie modlą
się. Moze komuś łatwiej tak życ, moze ta wiara jest
dla niego istotą życia? Mowi się o tolerancji, ale
niektórzy jej oczekują od innych, a sami poniżają
starszych ludzi, nazywając ciemnotą i życząc, by te
stare ku...(sorry, ale nigdy tego nie zapomnę)
powymierały wreszcie. A kazdy przecież kiedyś bedzie
stary(niektorym się wydaje, że ich to nie dotyczy), a
zło uczynione drugiemu(nawet słowem) wraca, w ten czy
inny sposób. Pozdrawiam Was ciepło:)
Witaj Halinko:)
Dokładnie jak z moją teściową:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Poruszający wiersz. Nie zawsze tak jest, ale w
większości, każde Twoje słowo jest prawdziwe.
Pozdrawiam :)
bardzo dobry wiersz Halinko
Wierzę przekazowi, choć żadna z bliskich mi kobiet
taka nie była.
Może dlatego, że żyły za krótko i nie osiągnęły
opisywanej fazy. Miłej soboty Halino:)
Do mojej mamy trzeba krzyczeć. Inaczej nie usłyszy.
Ach... przypomniała mi się moja Babcia odmawiająca
codziennie te same modlitwy...Mam te książeczki u
siebie na pamiątkę, a jakby jej głos w
sercu...Śliczny...
Jesteśmy z pokolenia, że na wiele starych kobiet, całe
życie ktoś krzyczał. Straszny stan zalęknienia mogę
sobie wyobrazić. :( Dobrze oddany stan bezradności.
Pozdrawiam.
Bardzo wymowny przekaz skłaniający do głębokich
przemyśleń, z wielkim uznaniem czytam, pozdrawiam
ciepło, spokojnej nocy.
Poruszający. Genialnie oddany problem. Z czułością i
szacunkiem. Każde słowo jest tu ważne. Gratuluję,
wiersz na medal. Taki zostaje w głowie, sercu i duszy.
Krzyk z pewnością nie jest wskazany, a stare kobiety
często bywają bezradne jak małe dzieci, bywają
zlęknione, schorowane, ale też złośliwe, zrzędliwe,
wybuchowe, nieznośne, a to wszystko przez ich
bezsilność, czasem zazdrość o to, że ktoś ma x lat
mniej, że jest sprawniejszy, może lepiej wygląda,
różnie z tym bywa, bywają pogodne, cudowne, ciepłe
staruszki, mimo chorób przyjazne ludziom, bywają i
takie, które potrafią dać w kość, znam ich parę, wiem,
o czym piszę...
Wiersz życiowy, podoba mi się, pozdrawiam Halinko
serdecznie :)
Wiele prawdy w tym wierszu. Każdy robi coś z jakiegoś
powodu...
Pozdrawiam serdecznie :)