Staremu zbędne marzenia
Staremu zbędne marzenia
Chcę się nauczyć marzyć
o niespełnionych realiach
Nie potrafię już młodym się cieszyć
wszystko się tylko ode mnie oddala
Chcę przyjść niespodzianie
w swoich marzeniach jak duch
Bezcielesny -pozostawić zapach
chleba który jesz na śniadanie
Chcę mieć moc narkotyku nocy
w delikatnym zapachu knowali
Chce być płatkiem na świeże rany
pragnąc cale piękno w sobie scalić
Chce obudzić się o świcie
podarować im moje zwierzenie
by wynagrodzono mnie sowicie
oklaskami na leśnej scenie
Odpędzam smutne sny, niechciane
pozostanę skromny w zwitek marzeń
Ileż można chcieć w swej zachłanności
marzenia pozostawiam młodości
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
http://boleslawzajawwierszach.blog.pl
Komentarze (4)
Marzyć można zawsze.Pozdrawiam:)
uważam że każdemu wskazane są marzenia bez poczucia
czasu
pozdrawiam
W pewnym wieku trzeba działać! szkoda czasu na
marzenia! czas ucieka, a życie cholernie krótkie:)
Jestem odmiennego zdania. Póki żyjemy marzenia są
Naszym jutrem. Miłego dnia Bolesławie:)