starość
STAROŚĆ
nadchodzisz nieproszona
by zepchnąć tępym narzędziem
w otchłań korony cierniowej
bez znieczulenia
malujesz efemeryczny obraz
pooranej jesienią ziemi
długo systematycznie
kolejnymi kłodami
odbierasz godność
jak byś liczyła na Oskara
idź
weź urlop
poszukaj nowej ofiary
uzbrojonej w skalpel
jak gra się skończy
wykonasz inne cudaczne dzieło
z satysfakcją
może kiedyś
zostaniesz bezrobotna
czego ci szczerze życzę
m.m
7.12.2019r
Komentarze (8)
Medycyna czyni cuda może kiedyś sprawi, że starość
pójdzie na bezrobocie... Pozdrawiam :)
Ciekawy
Pozdrawiam :)
Starość jest to to coś czego tak bardzo się obawiamy.
Jestem za :) Już dawno powinni odesłać ją na emeryturę
albo do lamusa.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobrze ujęta jej rzeczywistość.
Chyba wszyscy byśmy sobie tego życzyli aby była
bezrobotna:)
Pozdrawiam.
Marek
Niestety, ma przestoje, co wielu przyjmuje z
niepokojem czuwając nad niespokojnym, rozgorączkowanym
snem dziecka. Wielu nie zaznało starości. Da się z nią
dogadać:)
przyjmijmy ja z godnością i cieszmy się każdym dniem (
bez skalpela )
pozdrawiam - dobry wiersz:-)
Ja już jej nie wytnę skalpelem...obrazowo pozdrawiam