Staruszek
Byłem młody.
Zapomniałem.
Kochałem,
nie pamiętam.
Co dziś jest ?
Dzień powszedni,
może święta ?
Ucieka czas,
a ja jestem.
Zmęczony-
na co czekam?
Laseczkę mam,
powoli drepczę.
Gubię słowa,
widziałem dużo,
a nawet wiele.
Kochałem mocno.
Miałem wesele.
Kiedy to było ?
Czemu tak szaro ?
Czasu nie wiele-
już mi zostało.
Wzrok mi zanika,
kurczy się ciało.
Schylony do ziemi-
czasu wciąż mało.
Pamięć zanika.
Tworzy się luka.
Błądzę myślami,
istnienia szukam.
Frasunek na twarzy.
Zmęczone ciało.
Śmierć się ociera,
żyć by się chciało.
Komentarze (13)
Pamięć już nie ta, w kościach strzyka ale chce się
jeszcze trochę pożyć. Ślę serdeczności :)
Smutek i więcej nic.Pozdrawiam
zgrabnie poprowadzony temat - pozdrawiam serdecznie :)
Żyć się chce ciekawa refleksja,Pozdrawiam.
Dobrze,że mimo tylu przypadłości
jest jeszcze w staruszku chęć do życia.
Pozdrawiam serdecznie Marysiu:)
Oj chciało by się chciało
Mario, ale również chciało
by się czytać wiele Twoich
kolejnych wierszy.
Miłego wieczoru:)
:))
Starość ma swoje uroki , żyć się chce mimo
przypadłości :)pozdrawiam
Wiec trzeba żyć i wykorzystać czas jaki pozostał.
Pomimo wszystko. Ciekawa refleksja. Pozdrawiam
serdecznie.
Refleksja z pewnością prędzej czy później będzie
dotyczyć większości z nas. Z pewnością czym bliżej
końca tym bardziej chce się żyć. Pozdrawiam:)
ja też jestem staruszek, może w średnim wieku i nie
do końca zgrzybiały, ale mocno się dziwię peelowi, że
jeszcze chce mu się żyć z tyloma przypadłościami, bo
ja mam swoich tylko jego połowę, a często myśl, by
umrzeć mi chodzi po głowie..
Smutne...
Miłego dnia :)
Myślę, że "nie wiele"... niewiele
Wiersz powstał z obserwacji sytuacji życiowej.