Staruszek poeta
Staruszek poeta w darze życia zakochany
na samotność duszy od dawna jest chory
zbiera po świecie nowe metafory
aby opatrzyć tęsknotą stare rany
kiedy zimą wieczór tak szybko nadchodzi
i lodowaty szary dzień ku końcowi się
chyli
szuka kolejne słowa i w tej chwili
płynąc jak Charon w rymów łodzi
pomiędzy proroczymi snami a myślami
składa z nich jak wieże z klocków Lego
strofy dla księżyca bo mu kolegą
uśmiecha się co noc za chmurami
staruszek poeta nic nie zje i nie da w
szyję
marzenia jeszcze pokryte śnieżną
pierzyną
w gąsiorze dojrzewa słodkie wino
powróci wiosna i wszystko odżyje
spotka znów młodą Wenę we wersetach
poczuje delikatny dotyk cudownego ciała
będzie wraz z nim odtąd poezja spała
napisze tylko dla niej staruszek poeta
Komentarze (12)
mnie też się podoba
:)
Rewelacyjne, podoba mi się, pozdrawiam;)
podoba mi się ten wiersz, ładny, kojący serce obraz
:-)
Miłość nie pyta o wiek i czas więc nie czekaj na
wiosnę Póki serce drzy kochaj i zyj
Pozdrawiam noworocznie Maćku życząc wszystkiego
najlepszego na ten Nowy Rok :)
więc - byle do wiosny :)
Ładny wiersz. Zobaczyłem siebie za ileś tam lat.
podoba mi się. pozdrawiam
Poeta choćby staruszkiem był będzie w swoich wierszach
jak młodzieniec żył... ciekawe poetyckie przemyślenia,
pozdrawiam Maćku
Ewaes ma rację, niech nie czeka do wiosny...Miłego
dnia Maćku;)
Wiosną wszystko może ożyć, o ile on nie dopłynie
wcześniej do drugiego brzegu...
Nie ma staruszków, gdy w duszy gra. Pozdrawiam Maćku.
Oj niech nie czeka do wiosny, niech obudzi ją już w
sercu :)
Miłego dnia Maciejku :*)
☀