Stary Mędrzec i uczeń
Trochę długi, ale jeśli mnie udało się go napisać do końca, to może Wam uda się przeczytać... :)
I
Żalił się uczeń Staremu Mędrcowi:
Miłością jest Bóg?! Jużem zwątpił.
Tak ciężkie jest moje życie
i tyle w nim cierpienia...
Na to mu Stary Mędrzec odpowie:
Słońce nikomu promieni nie skąpi.
I tobie Miłość Bóg daje obficie,
tylko... musisz wyjść z cienia.
II
Skarżył się uczeń Staremu Mędrcowi:
Widziałeś Boga? Mnie się nie udaje.
Czy mam tak czekać bez końca?
Czy nie dość pilny byłem?
Na to mu Stary Mędrzec odpowie:
Wszak Słońce świecić nie przestaje.
Odwróć się twarzą do Słońca -
nie dojrzysz Go, stojąc tyłem...
III
Rzekł uczeń Staremu Mędrcowi:
Słów tysiąc wyrzekłem, nikt nie czekał
końca.
Ty rzekniesz słowo Starcze
i każdy się w słuch zamienia…?
Na to mu Stary Mędrzec odpowie:
Tysiąc świec nigdy nie zaćmi Słońca.
Kto mówi dużo, nie zawsze
ma dużo do powiedzenia.
IV
Powiedział uczeń Staremu Mędrcowi:
Setki ksiąg przestudiowałem,
nauczyłem się z nich tak wiele –
Czemu z moich wysiłków się śmiejesz?
Na to mu Stary Mędrzec odpowie:
Tysiące tysięcy ksiąg to za mało.
W ten sposób zdobywasz papierowe cele.
Narysuj Słońce… Czy cię
ogrzeje?…
V
Jęczał uczeń Staremu Mędrcowi:
Robiłem wszystko, co mi kazałeś
I nawet więcej. Inaczej nie da się.
Czy pozostanę w niespełnienia głodzie?
Na to mu Stary Mędrzec odpowie:
A po co więcej? Siły marnowałeś.
Wszystko się zjawia w odpowiednim czasie
–
Któż Zachód ogląda o Wschodzie?…
VI
Śmiał się w nos uczeń Staremu Mędrcowi:
Ha! Mądrość domeną nie tylko Twoją
–
zawiłe rozprawy pisze dziś wielu…
Znowu szykujesz mi ripostę?
Na to mu Stary Mędrzec odpowie:
Labirynt wiedzy – Mądrości ostoją?
Nie. Słońce promieniem trafia do celu
po linii prostej…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.