Stary niedźwiedź
Jest ryzyko.
Niebo czy piekło?
Gdy wtapiam się w poranek,
rozpływam w śpiewie ptaków,
zapominam, że jestem.
Gdy skupiam uwagę na odcieniach
zieleni i miłych dla ucha dźwięków,
- nie ma mnie.
Pochłaniają szczegóły
- kołyszące tuje,
opadające w ukłonie dachy,
witające z balkonu pelargonie.
Intensywnieją ptasie trele,
skrzydlaci są podekscytowani.
Gołąb dostojnie maszeruje,
defilada poranna trwa. Bardzo pokojowa.
I to niebo – błękitnieje,
pogodnieje jak z burmuszenia panna,
okrywając kocem naszą planetę.
I życie w każdym centymetrze.
Bajka – niebo czy piekło? Niebo!
Tu i teraz. Po przebudzeniu.
Na wyciągnięcie ręki,
na otwarcie oczu,
póki ego jeszcze śpi.
Komentarze (49)
"Gdy skupiam uwagę na odcieniach
zieleni i miłych dla ucha dźwięków"
napisałabym
... miłych dla ucha dźwiękach
Ładnie :)
Mam podobnie :))
Przepiękny poranek, aż szkoda go budzić naburmuszoną
codziennością.
:) Bo jak się przebudzi, to zacznie marudzić i nie
będzie już tak pięknie.
Miłego dnia:)