Statek
Sen z dnia 17.11.2015 r.
Statkiem płynę,
Wielkim nowoczesnym wielkości miasteczka,
A na nim gromadka wybranych ludzi,
Którzy ciała emocji trzymają na dystans
By reszty ciał swoich nie trudzić.
Na statku bogato, wszystko w pięknym
drewnie,
Statek własnością bogatego pana
Na stole chronograf z emblematem słońca
Otrzymany w prezencie w geście pożegnania.
Zerkam przez okienko, my na oceanie
Wszystko lodowate zmarznięte na kości,
A statek wciąż płynie, nie wiem czemu tyłem
Nabiera wciąć większej prędkości
By płynąc pod górę ściętą jego częścią
stanąć bo dalej już płynąć nie może.
Nikt tego nie widzi, uwagi nie zwraca
Tylko mi w tym temacie myśl chodzi po
głowie.
Nagle znowu statek, teraz pełno ludzi
Tym razem nowi, twarze całkiem inne,
W grupy połączeni, w gromadkach się
bawią
A ja chodzę sama, mam uczucia dziwne.
Pytam więc siebie, dlaczego ja sama
dlaczego nie z nimi, czemu nie w ich
gronie?
A nagle głos cichy podpowiedź podsyła –
ty nigdy nie byłaś i nie jesteś sama,
tyś jest po aniołów stronie.
Komentarze (6)
ciekawe napisany zatrzymujesz aby po chwili prowadzić
Swoimi wersami
ku zakonczeniu - dziękuję
ciekawie poprowadzona refleksja - bardzo podoba mi się
puenta.
Ciężko zrozumieć myśl.... ale każdy człowiek ma przy
sobie anioła który go prowadzi i naprowadza go na
odpowiedni tor...pozdrawiam
Wciągający przekaz.
Miło być po stronie aniołów:)
Pozdrawiam:)
Hmmm, jakoś tego nie czuję ;)
jesteś aniołem ;)