Staw
Miejsce akcji: las ze stawem…
Żaby drą się bez litości,
Kilka bobrów już pracuje…
Czasem czapla tam zagości…
Żółw lądowy też zawitał
I nad brzegiem się umościł,
Gdzie na drzewie powalonym,
Wodny żółw wygrzewał kości…
Wyciągają szyje naprzód
I nieufnie spoglądają…
Choć podobne są dla oka,
Obyczaje inne mają…
Pierwszy przybysz się odezwał…
Zaczął zwykłe ceregiele…
„Mam na imię Mister Tortoise,
Jestem domu właścicielem!”
„Phi!”- Odezwał się gad błotny…
Minki robił wręcz zabawne…
„Ja pochwalić się też mogę!
Mam dom, basen oraz saunę!”
Przechwalały się dzień cały,
Który odniósł sukces większy…
Spór rozwiązał aligator…
Tutaj kończy się mój wierszyk!
Komentarze (12)
Tak się pisze wierszyki dla dzieci.
Po takim sporze całe dobro pozostaje w aligatorze.
Dzieci wiedzą czym to pachnie :)
Fajny i nie tylko dla dzieci, ale dla dzieci jak
najbardziej. Lubię. Pozdrawiam :)
Ładny wesoły wiersz.Pozdrawiam
Piękny, wesoły wiersz, naprawdę.:)
Bardzo przyjemny,rytmiczny wierszyk.( Dla porównania
przeczytaj mój "Romantyczny staw"). Pozdrawiam
serdecznie.
ładnie rytmicznie ..no i ten aligator ...
pozdrawiam może ten żółw błotny był mój znaleziony
przed laty na bagnach i wypuszczony wolno on wygrzewać
się tak lubił:-)
pozdrawiam
Świetna bajka z ciekawą puentą! Ukłony ;))
:):), ładnie, końcówka super. Pozdrawiam
podoba się mgiełce baardzo:)
:)) Fajny
Fajna, rytmiczna opowieść, zgrabnie zakończona. Miłego
dnia.