Staw część dziesiąta
Dotarła do niewielkiego stawu, gdzie wiatr
zaszumiał w szuwarach i chórem zarechotały
żaby.
Wśród trzcin zimorodki, błyskając
oranżem
i błękitem, chwaliły się barwą kolorów.
Od strony lasu unosząc się nad sitowiem
niczym duch,
czapla lądowała po chwili w wodzie.
Stała zanurzona do połowy nóg nieruchomo
niczym posąg, obserwując otoczenie
i czekając na swoją ofiarę.
Uderzyła z nienacka, a następnie
odleciała
ze zdobyczą w dziobie.
Nagle, jakby znikąd na horyzoncie
pojawiły się skłębione chmury.
Rozprzestrzeniły się po niebie z ogromną
szybkością,
i po chwili zasłoniły lśniący błękit.
Zbliżała się letnia nawałnica…
Tessa50
Cdn.
Los lubi czasem iść na skróty – Paul
Cook.
Komentarze (35)
Przedłużyłaś lato...
już jesień
choć jeszcze gdzie niegdzie letnio
miłej i bezdeszcznej życzę jesieni
Pozdrawiam serdecznie:)
budzi wyobraźnię twój wiersz
Cudownie. Pozdrawiam serdecznie:)
Opisy natury godne złotego pióra.
Pięknej i ciepłej jesieni Tereso. :):)
Już przyszła jesień, choć na zewnątrz czuć wciąż lato
:) Pozdrawiam serdecznie +++
Obrazowo, ładnie :)
Samo piękno.
I mam wrażenie jakbym była tam i teraz.
Ładna, sugestywna i obrazowa proza.
Zastanawiam się czy przed znikąd jest potrzebne
samotne Z?
Dobrego tygodnia życzę, Teresko,
pozdrawiam Cię serdecznie :)
Wiersz budzi wyobraźnię i ciekawość. Co dalej?
Pozdrawiam serdecznie Tereniu
plus za ładny wiersz Tereniu
Bardzo pięknie ..Tereniu ...
Bardzo obrazowo, przepiękne opisy przyrody. A z jakim
znawstwem szczegółów!
Popraw sobie "znikąd" zamiast "z znikąd"
Pozdrawiam ciepło Tereniu
Witaj Tereniu:)
czytając Twój wiersz można śmiało stwierdzić że się
jest tam razem z Tobą.Te opisy przyrody to Twoja
wizytówka:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny opis przyrody. Pozdrawiam serdecznie:)