Stęsknione minuty
Napływają lawiną, twego głosu głodne
w zamyśleniu nie słychać żadnej innej
nuty
tylko dźwięczy czekanie obojętne,
chłodne
domagają się karmy zgłodniałe minuty
Urastają do godzin opuchnięte głodem
omdlewają i słabną z braku pożywienia
a ta cisza natrętna je przenika chłodem
a ta cisza bezduszna nie ma zrozumienia
Już się wieczór zakrada pod powłokę
nieba
i wciąż minut przybywa zgłodniałych
czekaniem
one, głosu twojego jak kawałka chleba
pragną, chcąc się pożywić i do syta
najeść
Bardzo głodne pochłoną każdy okruch mały
każdą nutkę maleńką dźwięku twego głosu
Twoje słowa kochany to pokarm wspaniały
dla mych minut czekania, jak manna z
niebiosów.
Komentarze (10)
Te stęsknione minuty…wznoszą do niebios myśli, a
tyle tam odcieni miłosnego czekania …od lekkich
do tych najsmutniejszych….Czekanie dłuży się a
wiersz? Czyta się wyśmienicie…
Ja również twierdzę że 13 sylabowe wiersze sa trudne,
ale można sobie (jak widać) z nimi poradzić...
Genialny az zazdrosc bierze :)
Ladne metafory,budowa 13 sylabowa,to jest wiesz i to
bardzo dobry!!! Pozdrawiam
glodna samotnosc..nie pomyslalam, ze i tak moze
byc...slicznie probujesz rozwiazac ten
problem....karma jest tylko cieply glos drugiego
czlowieka..
Oczekiwanie,tęsknota smutek,samotność- to po prostu
samo życie.Wiersz piękny
masz 2 razy w pierwszej zwrotce minuty, więc może tak:
Napływaja lawiną twojego głosu głodne ; nastrój czuć
świetnie a i pełno miłości
Pięknie! Tak oryginalnie opisnae "zwyczajne" czekanie,
że dech mi zapiera.
witaj..serdecznie dawno Cię nie
widziałem.../....szepty miłością pisane...wiersz
ciekawy...otoczony ciepłem duszy...
twoje słowa jak manna........ piękne metafory
zastosawałaś w wierszu...............