Stoicki spokój/erekcjato
Usłyszałem dzisiaj z rana,
cichutko wypowiedziane słowa...
zbudź się, jestem gotowa.
Udałem że jeszcze śpię,
bo nie chciałem robić z siebie głupka,
lepiej więc udawać trupka
Ale nie, ale nie, tarmosi
za włosy mnie.
Posmerała mnie pod nosem,
chrząkam, chrząkam, jak to prosię.
Do koryta mogę wstać,
tylko proszę – daj mi spać!
No i znów zaczęło się
weź zrób to czego ja chcę!
Budzę cię już od rana,
ja też jestem niewyspana.
Ale już mam tego dość!
cały czas jestem gotowa...
no, no, proszę cię kochany
za godzinę...
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
pociąg mamy
Komentarze (15)
Fajnisty wiersz, super zakończenie :)
Pociąg do pociągu:))też bym spała:D
Bardzo jestem zdziwiony ze nie jestem zdziwiony
zakoczeniem, moze nie miales sily przewrocic wiersz
do gory nogami:)))
Zabrakło totalnego zaskoczenia, a zamysł był.
zaskoczył, z humorem, dwa pociągi,,pozdrawiam:)
Czytanie jest wspaniałym doznaniem... a tu pociąg
mamy...
Serdecznie pozdrawiam :)
Udało Ci się mnie nabrać...Miłego...
.głodnemu chleb na myśli był
wiersz fajny serdecznie pozdrawiam
Ładnie, ciekawie.
musiał być ostro zawiedziony tym pociągiem...
Trochę mnie rozwiązanie zawiodło. Oczekiwałem czegoś
innego, dziwactwa jakiegoś, jak to ten styl ma w
zwyczaju.
No to zrób to peelu. Pociągi chodzą punktualnie - ty
jak się sprężysz - też zdążysz. Tylko uważaj na
zakrętach... Powodzenia:))
Pociąg do mamusi, skoro tak z oporem facet wstaje.
Hihi fajny, można rozłożyć na różne sposoby :-)
Dobre , dobre :) Z przyjemnością i pozdrowieniem :)
:)) Najwyraźniej peelowi pomyliły się pociągi. Miłej
soboty:)