stoję przed lustrem i widzę
stoję przed lustrem
i widzę
papugę na moim ramieniu
jest duża i kolorowa jak jarmark
przy nogach mam tygrysa bengalskiego
jest spokojny i puszysty jak zabawka
stojąc przed lustrem obracam się
lekko w bok
i widzę małpę uczepioną do moich pleców
z tak idiotyczną miną że szkoda gadać
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2011-08-16 22:27:37
Ten wiersz przeczytano 760 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Marto jak widać twoje wiersze dla wielu są
niezrozumiałe...Pozdrawiam.
hmmm... ciekawy obraz, nie wiem dlaczego, ale
skojarzył mi się z bóstwem z hinduizmu...