STOKROTKI NA MOIM CIELE...
delikatnie...ciszej... mów do mnie szeptem..by nie uciekło to co w nas najpiękniejszego...
potrząsam włosami...tak - są długie...
jak noc, w której chowam swoje
pragnienia,
o niebanalne cechy wypytywałeś,
spojrzałeś na mój wizerunek,
myśląc, że wiesz już wszystko o mej
życiowości...
schowana w zakrytym spojrzeniu,
z wyznaczonymi rolami scenariusza gram,
a jednak końca nie widzę...
odwracasz mnie, przyciągasz niczym
zabawkę...
lecz nie by się bawic, a kochac przez dwa
momenty...
odchylam miejsce, które nie zostaje bez
pocałunku...
tak lubię wplecione dłonie męskich tesknot,
we włosy...
bo On tak inaczej pokazuje uczucia,
męzczyzna tak inny ode mnie...
a schemat porozumienia braterskiego...
zamókł kapelusz od rosy poranka,
byś miał mniej do odkrywania,
stokrotek na moim ciele....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.