stół...
ach paradoksy bez barwy zdarzeń
po cienkiej linie człowiek się wspina
w ciągłości walczy z ulotnym pędem
gdyż najważniejsza w życiu rodzina
to zespolenie tak bardzo trwałe
jak blat i jego nogi złączone
a tak naprawdę każda z nich oczy
ma skierowane na inną stronę
skulona w ciasnym kącie pod masą
stosu bagaży w bólu kark zgina
ach paradoksy bez barwy zdarzeń
po cienkiej linie człowiek się wspina
autor
niezgodna
Dodano: 2020-03-10 09:30:45
Ten wiersz przeczytano 1071 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
"Nie cieszy rodzina,
Nie bawi, gdy jest,
Lecz kiedy jej ni ma
Samotnyś jak pies."
Bywa i tak.
Pozdrawiam :)
...Dano, niestety jest coraz częstszy...starasz się
jak możesz, a i tak każde idzie gdzie chce i jak
chce...
dzięki za czytanie:))
Chyba nie zawsze obraz rodziny jest taki smutny, ale
niestety taki bywa.
Przykre to :/
...dziękuję paniom za uznanie i miłe komentarze...
pozdrawiam ze uśmiechem:))
Nie o to chodzi, żeby wszyscy przy jednym stole
przytakiwali czy zaprzeczali komukolwiek, wszak każdy
z domowników ma prawo mieć swoje zdania. Ważne jest
to, żeby podczas dyskusji, głów sobie nie pourywali.
Miłego dnia, niezgodna :)
Trzymam za słowo i czekam cierpliwie!
Miłego dnia, Stefi :-)
mimo wszystko rodzina jest najważniejsza, przynajmniej
dla mnie.
Bardzo dobry "po cienkiej linie człowiek się wspina".
Masz rację.
Wydawałby się, że w rodzinie powinna być jednomyślność
i dążenie do pogodzenia wszystkich spraw, ale to tylko
nasze pobożne życzenia.
Pozdrawiam serdecznie :)
...Kazimierzu, nie oto mi chodziło...starasz się,
robisz co możesz...a i tak każdy członek rodziny, robi
tak jak mu pasuje
dzięki za odwiedziny; miłego dnia:))
Najważniejsza w życiu rodzina, a stół ważne miejsce w
familii, wtedy moim zdaniem jest się szczęśliwym
prawdziwie, miłego dnia, pozdrawiam.
...Bartku, dziś nie przebiję KrzemAnki z jej
wczesnowiosennymi srającymi muchami:))- dała czadu jak
zwykle
...ale jak tylko mocniej przygrzeje, będzie i u mnie
wesoło:))
Ta lina, Stefi, zaiste - cieniutka...
A paradoksy - to, niestety, cała nasza egzystencja na
tym łez padole...
Wiersz bardzo dobry, co u Ciebie standardem :-)
Tylko... Znowu jakieś nutki smutku...
Stefi, może na powrót cóś o przyrodzie? Wtedy, siłą
rzeczy, będzie wesoło :-)
Pozdrawiam z podobaniem :-)