Straceńcy
www.eveninger.net
Zagubieni w labiryncie umysłu
Drapiemy paznokciami ściany własnych myśli.
Mkniemy korytarzami urojeń
Trafiając raz po raz na ślepe zaułki
nadziei,
Odbijamy się od podłóg i sufitów swych
marzeń
I biegniemy na oślep między kolumnami
wiary.
Pogrążeni w ciemności wymacujemy opuszkami
palców
Delikatne rysy na śliskiej farbie własnej
naiwności,
A łańcuch rozpaczy obręczami strachu ściska
nasze gardła
Nie pozwalając płucom zaczerpnąć oddechu.
Ciężarem wspomnień i doświadczeń ciągnie
nas ku ziemi.
Czołgamy się na kolanach żebrząc choć o
jedną iskrę,
Bo pożar zdaje nam się już nieosiągalny
I płaczemy gorzko, a łzy spadają
kryształami
Dzwoniąc krzykiem, gdy roztrzaskują się o
kamienie.
To my...
Przegrani, wykorzystani, zdradzeni...
To my...
Straceńcy przez własne serca prowadzeni na
szafot...
Grudzień '04 Z tomika "Słowa z pozoru łatwe"
Komentarze (1)
Jak zwykle świetnie, profesjonalnie!